W sierpniu 2023 roku na własne oczy oglądałem wielkie widowisko, zorganizowane w ukraińsko-brytyjskiej kooperacji na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Ołeksander Usyk (23-0, 14 KO), broniący wówczas trzech mistrzowskich pasów (IBF, IBO, WBO), stanął w szranki z Danielem Duboisem (22-2, 21 KO). Ukraiński czempion odniósł pewne zwycięstwo, karcąc pięściarza z Anglii w dziewiątej z 12 zakontraktowanych rund. Wcześniej doszło do kontrowersji, wokół której burza przeniosła się na konferencję prasową i przez kolejne dni, a nawet tygodnie była podgrzewana zwłaszcza przez promotora Duboisa, Franka Warrena. Usyk - Dubois. Nieoficjalnie: Nowy termin hitowej walki Ostatecznie protest, jakoby cios na tułów Usyka, który przez sędziego ringowego został zakwalifikowany jako nieregulaminowy, przez co Ukrainiec dostał wiele minut na dojście do siebie, został odrzucony. I faktycznie, jeśli ktoś spojrzy na sprawę chłodnym okiem, pretensje wydawały się być bezzasadne. Uderzenie wylądowało bowiem poniżej dopuszczalnej linii pasa. To wydarzenie jednak wciąż wywoływało u niektórych emocje, a dodatkowo doszło do istotnego biegu wydarzeń. Najpierw Usyk został pozbawiony pasa IBF, gdy wybrał rewanż z Furym, przez co ten tytuł trafił do obowiązkowego pretendenta, czyli właśnie Duboisa. A ponadto Brytyjczyk zanotował wielki progres i dzisiaj, jak się wydaje, w teorii jest jednym z największych zagrożeń dla Ukraińca. I te dwa fakty, a zwłaszcza chęć na nowo stania się zunifikowanym mistrzem wagi ciężkiej sprawił, że obozy obu pięściarzy zaczęły pertraktować rewanż. Ołeksandr Usyk ogłasza ws. końca kariery po walce z Furym. Definitywna decyzja Ukraińca Tym razem federacje, które znów mogłyby priorytetowo egzekwować konieczność obowiązkowych obron dla obu pięściarzy, wykazały się większą wyrozumiałością i wkrótce będziemy mieli drugi, na przestrzeni dwóch lat, bój o wszystkie najbardziej prestiżowe pasy wagi ciężkiej. Obecnie w posiadaniu niepokonanego Usyka są tytuły federacji WBA, WBO i WBC, a Dubois dzierży wspomniany, otrzymany bez walki, pas IBF. Czy znów będziemy świadkami wielkich emocji i zwycięstwa jednego z pięściarzy przez nokaut?