Denis Lebiediew pokonał Hizniego Altunkayia
Zgodnie z oczekiwaniami Denis Lebiediew (31-2, 23 KO) łatwo uporał się z "napompowanym" rekordem Hizniego Altunkayia (30-3, 17 KO). Rosjanin wygrał przed czasem.
Były mistrz świata kategorii junior ciężkiej wracał po długiej przerwie spowodowanej kłopotami zdrowotnymi. Federacja WBA nadała mu status "mistrza w zawieszeniu", ma więc pierwszeństwo do walki z aktualnym championem, posiadaczem wszystkich czterech pasów - Aleksandrem Usykiem (15-0, 11 KO).
I Denis zamierza z tego skorzystać, co zapowiadał jeszcze przed walką z przeciętnym Niemcem.
Lebiediew już w drugiej rundzie posłał przeciwnika na deski, lecz wtedy jeszcze zabrakło mu czasu na dokończenie dzieła zniszczenia. W trzeciej rundzie było już jednak po wszystkim.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje