Nie ma chyba fana kobiecego futbolu, którzy nie znaliby Any Marii Marković. 25-latka w przeszłości reprezentowała barwy FC Zurich i Grasshoppers, a w 2024 roku zasiliła szeregi zespołu SC Braga. Reprezentantkę Chorwacji po przeprowadzce ze Szwajcarii do Portugalii mocno wspierał jej partner, Tomas Ribeiro. To właśnie m.in. ze względu na partnera Marković zdecydowała się na transfer do tej części Europy - chciała bowiem być bliżej ukochanego. Niestety, nie dane im było długo nacieszyć się swoim towarzystwem. Kolejny cios w Barcelonę. Fatalne wieści tuż przed meczem LM. Wydano komunikat Ana Maria Marković mówi o rozłące z ukochanym. Polały się łzy Tomas Ribeiro od 2023 roku był piłkarzem Vitorii Guimaraes i przez ostatnie pół roku mieszkał ze swoją partnerką, która latem 2024 roku podpisała kontrakt z SC Braga. Niestety, teraz nadszedł czas rozłąki. Ribeiro zdecydował się bowiem na transfer do SC Farence i będzie musiał przeprowadzić się do Faro, a więc miejscowości położonej na południu Portugalii. Jego i jego wybrankę od tej pory dzielić więc będzie kilkaset kilometrów, co oznacza, że nie będą oni spędzać razem każdej wolnej od treningów chwili. Rozłąka z ukochanym mocno odbiła się na zdrowiu psychicznym Any Marii Marković, która nigdy wcześniej nie mieszkała sama. Jak przyznała, samotność mocno jej doskwiera. "Pierwszy tydzień był bardzo dziwny. Na początku był to dla mnie oczywiście szok. Tomas codziennie rano przygotowywał mi śniadanie, gotował dla mnie, opiekował się mną. Teraz jestem sama i muszę sama gotować" - opowiadała w rozmowie z "20 Minuten". Kilka dni temu Marković zamieściła poruszające wideo na TikToku, na którym uwiecznione zostało jej pożegnanie z ukochanym na lotnisku. "Czasami nienawidzę piłki nożnej" - przekazała. Nagranie na którym piłkarka publicznie wylewa łzy szybko stało się hitem na wspomnianej wcześniej platformie. Internauci zostawili pod nim ponad 450 tys. polubień i obejrzeli je ponad 5,6 mln razy. Dramat reprezentanta Polski. Konieczna operacja i długa przerwa