Tszyu - syn legendarnego czempiona Kostyi Tszyu - niemal przez cały dwunastorundowy dystans mądrze wywierał presję, umiejętnie pracując na nogach i atakując ciekawymi kombinacjami ciosów w różnych płaszczyznach. Inoue sporo przyjmował i pokazał niesamowitą odporność, nie mógł jednak przeciwstawić się naporowi rywala, choć kilka razy trafił soczystymi ciosami. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 119-108 i dwa razy 120-107 - wszyscy dla Tszyu. Tszyu - numer jeden rankingu WBO - celuje teraz w walkę z czempionem tej federacji Brianem Castano i w pojedynek z czempionem IBF, WBA i WBC Jermellem Charlo. Najpierw jednak Castano i Charlo skrzyżują zapewne rękawice w rewanżu. Ich pierwsza walka w lipcu tego roku zakończyła się remisem.