Partner merytoryczny: Eleven Sports

Niesamowity skok i miękkie nogi Aleksandra Zniszczoła. Czas na przełamanie

Aleksander Zniszczoł pierwszym skokiem treningowym przed kwalifikacjami w Bischofshofen tylko potwierdził to, że jest zawodnikiem ścisłej światowej czołówki. W niedzielę oddał najdłuższy skok na skoczni Paula Ausserleitnera. Tymczasem w 73. Turnieju Czterech Skoczni jeszcze ani razu nie awansował do drugiej serii. Co siedzi w głowie wiślanina?

Aleksander Zniszczoł
Aleksander Zniszczoł/Grzegorz Momot/PAP

Aleksander Zniszczoł w pierwszej próbie uzyskał aż 144 metry. To tylko o metr gorzej od rekordu skoczni Dawida Kubackiego z 2019 roku.

To była prawdziwa petarda, w której Zniszczoł wykorzystał też warunki. Nikt tego dnia nie skoczył dalej na obiekcie Paula Ausserleitnera.

Paweł Wąsek: po to trenuje, by przeskakiwać skocznię. WIDEO/InteriaSport.pl/Interia.tv

Aleksander Zniszczoł: trochę zmiękły mi nogi

Zniszczoł swoją próbę podparł, a Dawid Kubacki przekazał nam, że kolega mówił mu o lądowaniu na miękkich nogach.

Trochę rzeczywiście zmiękły mi nogi. Skok był jednak bardzo dobry. Wszystko fajnie zagrało. Korzystałem z powierzchni nart, a do tego był fajny warunek na dole. Tam mnie złapało, a ja to potrafię wykorzystać. Spadłem z wysoka, dlatego asekurowałem ten skok rękami

~ mówił Zniszczoł.

W drugim treningu nasz skoczek uzyskał zaledwie 116 m. To był dopiero 44. wynik.

- Skocznia w Bischofshofen dała o sobie znać. Odbiłem się ze dwa metry za wcześnie. W kwalifikacjach też było jeszcze zbyt wcześnie, ale już nie tak bardzo, jak w tym skoku treningowym. Przez to zabrakło rotacji - analizował.

W kwalifikacjach Zniszczoł zajął 19. miejsce i w konkursowej parze zmierzy się z Piotrem Żyłą, który był 32.

Nas jednak nurtowało pytanie, co siedzi w głowie Zniszczoła? On w treningach potrafi skakać znakomicie, a kiedy przychodzą zawody, to pojawia się wielki problem.

- Musi przyjść w końcu u mnie przełamanie i wynik. Wtedy powinno wszystko zaskoczyć i będzie dobrze. Czuję, że brakuje mi trochę pewności siebie i stąd chyba takie problemy w konkursach - powiedział Zniszczoł.

Kwalifikacje wygrał Austriak Stefan Kraft. W konkursie (6 grudnia, godz. 16.30) zobaczymy czterech Polaków. Najlepszym z naszych był Paweł Wąsek, który zajął czwarte miejsce.

Z Bischofshofen - Tomasz Kalemba, Interia Sport

Aleksander Zniszczoł/Grzegorz Momot/PAP
Aleksander Zniszczoł/EPA/ANNA SZILAGYI/PAP
Aleksander Zniszczoł/Grzegorz Momot/PAP




INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem