Partner merytoryczny: Eleven Sports

Norwegowie oddali hołd Ukraińcom. Do akcji wkroczyli Rosjanie. "Umrą z głodu"

W niedawnych zawodach Pucharu Świata w biathlonie norwescy zawodnicy, którzy zdominowali rywalizację, postanowili oddać hołd Dmytro Pidrucznemu i na podium trzymali razem z nim ukraińską flagę. To wywołało wściekłość w Rosji, która domaga się wyciągnięcia konsekwencji. Padły też mocne słowa w kierunku Norwegów.

Od lewej: Dmytro Pidruczny, Tarjei Bo, Sturla Holm Laegreid, Eric Perrot, Johannes Thingnes Bo i Quentin Fillon Maillet z ukraińską flagą
Od lewej: Dmytro Pidruczny, Tarjei Bo, Sturla Holm Laegreid, Eric Perrot, Johannes Thingnes Bo i Quentin Fillon Maillet z ukraińską flagą/TOBIAS SCHWARZ/AFP

Dmytro Pidruczny, były mistrz świata w biathlonie z Ukrainy, w 2022 roku ruszył na front, by wspomóc swoją armię w walce z terrorystami z Rosji, którzy zaatakowali jego kraj.

Wrócił jednak do sportu i teraz stara się jak najlepiej reprezentować Ukrainę na biathlonowych trasach. Niedawno w Oberhofie znowu zameldował się w światowej czołówce.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Łotwa buduje ogrodzenie na granicy z Rosją/DAMIEN SIMONART / AFP/AFP

      Norweski hołd i rosyjska odpowiedź. "Norwegia dla mnie nigdy nie istniała"

      W dowód uznania Norwegowie złożyli mu hołd i na dekoracji najlepszej szóstki, trzymali wielką ukraińską flagę. Pidruczny był bardzo wzruszony. Dziękował za wsparcie całej Norwegii.

      - Wszyscy wiemy, co dzieje się w Ukrainie, w konflikcie z Rosją. Chcemy więc okazać nasze poparcie Pidrucznemu i reszcie narodu ukraińskiego - mówił Sturla Holm Lægreid przed kamerami telewizji NRK.

      Dodatkowo norwescy biathloniści podpisywali swoje numery startowe, które następnie są licytowane, a dochód trafia do Ukrainy. Podobno jeden z takich, który należał do Johannesa Thingnesa Boe, został sprzedany za sześć tysięcy euro (ok. 25 tysięcy złotych). Pieniądze mają trafiać do ukraińskich szkół.

      Pidruczny pochodzi z Tarnopola, daleko na zachodzie Ukrainy. Mimo że ciężkie walki toczyły się głównie na wschodzie kraju, rodzinne miasto biathlonisty padło ofiarą najcięższego ataku dronów od początku wojny. W wyniku tego zdarzenia znaczna część miasta została pozbawiona prądu, a infrastruktura uległa znacznym zniszczeniom.

      Przed niebezpieczeństwem dla całej Europy ze strony Rosjan ostrzegał też Szwed Sebastian Samuelsson, który jako przedstawiciel rady zawodniczej w IBU, ostro sprzeciwiał się powrotowi Rosjan do rywalizacji.

      Na te wszystkie wydarzenia zareagowali Rosjanie.

      Dla mnie Norwegia jako naród nigdy nie istniała. To profaszystowski kraj zalany krwią naszych żołnierzy. Norwescy biathloniści ukrywają się za astmą i oszukują światowy sport. Nigdy nie przyjaźniłem się z norweskimi zawodnikami. To po prostu zamrożeni skąpcy. Z miliardami w kieszeni w końcu umrą z głodu

      ~ mówił Aleksander Tichonow, czterokrotny mistrz olimpijski w biathlonie, cytowany przez rosyjskie media.

      Dmitrij Wasiliew, inny z rosyjskich biathlonistów, nazwał z kolei gest Norwegów prowokacją.

      - Polityczne gesty są obecnie zakazane rosyjskim sportowcom i z jakiegoś powodu są dozwolone wszystkim innym, łącznie z Norwegami. To podwójne standardy i prawdziwa niesprawiedliwość! Najstraszniejsze jest to, że kierownictwo IBU toleruje tę niezgodność z prawem. Niestety, spodziewam się w przyszłości jeszcze większej nienawiści do Rosji i rosyjskiego sportu - grzmiał Wasiliew.

      Głos w sprawie zabrała także Międzynarodowa Unia Biathlonu (IBU). Uznała ona, że nie wyciągnie żadnych konsekwencji wobec Norwegów.

      - Po inwazji Rosji na Ukrainę pozwoliliśmy na umieszczanie ukraińskich flag na karabinach, więc nie ma problemu - mówił Christian Winkler, szef prasowy IBU, w rozmowie z NRK.

      Nic to, że Rosja morduje cywilów w sąsiadującej z Polską Ukrainie, nie oszczędzając nawet dzieci. Ukraina jest totalnie zniszczona, ale o tym panowie sportowcy już nie wspomną.

      Tymczasem Rosja chce coraz więcej. Przecież Nikołaj Patruszew doradca Władimira Putina zapowiedział niedawno, że w tym roku Ukraina przestanie istnieć. Zagroził też aneksją Mołdawii.

      Dmytro Pidruczny/SVEN HOPPE/DPA/dpa/Picture-Alliance/AFP
      Od lewej: Dmytro Pidruczny, Martin Uldal i Sturla Holm Laegreid/MARTIN SCHUTT / DPA / dpa Picture-Alliance/AFP
      Aleksander Tichonow/SEFA KARACAN / ANADOLU/AFP





      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje