MŚ w biathlonie: Triumf Norwegów w sztafecie

Triumfatorzy uzyskali czas 1:15.39,0. Wynik Francuzów był słabszy o 1.12,8, natomiast Niemcy stracili do Norwegów 1.18,5.

W składzie Norwegów na pierwszej zmianie wystartował 39-letni Ole Einar Bjoerndalen, który wywalczył 19. tytuł mistrza świata i 50. medal w karierze (licząc MŚ oraz igrzyska olimpijskie). Mający w dorobku 94 pucharowe zwycięstwa zawodnik jest najbardziej utytułowanym biathlonistą w historii.

W połowie rywalizacji wydawało się, że po miejsca na podium zmierzają Norwegowie, Niemcy i Rosjanie, którzy wypracowali sobie kilkanaście sekund przewagi nad pozostałymi uczestnikami. Jednak dobrą formę na strzelnicy do końca udało się zachować tylko zwycięzcom.

Kiedy wydawało się, że nic nie odbierze srebrnego medalu Niemcom, przy ostatnim strzelaniu dwie rundy karne "zarobił" Erik Lesser. To niepowodzenie wykorzystał reprezentant "Trójkolorowych" Martin Fourcade, który zredukował na odcinku 2,5 kilometra ok. 10-sekundową stratę i dotarł do mety o niemal sześć sekund szybciej od rywala.

Ekipa polska w składzie: Łukasz Szczurek, Adam Kwak, Krzysztof Pływaczyk i Łukasz Słonina została zdublowana i uplasowała się na przedostatnim miejscu spośród 29 startujących sztafet. Biało-czerwoni dobierali naboje 12-krotnie i musieli przebiec cztery rundy karne.

Wyniki sztafety mężczyzn 4x7,5 km:

1. Norwegia                   1:15.39,0 (0 karnych rund)

(Ole Einar Bjoerndalen, Henrik L'Abee-Lund, Tarjei Boe, Emil Hegle Svendsen)

2. Francja              strata   1.12,8 (0)

3. Niemcy                        1.18,5 (2)

4. Rosja                         1.24,1 (2)

5. Austria                       1.38,9 (0)

6. Czechy                        2.50,1 (0)

...

28. Polska                        9.42,2 (4)

(Łukasz Szczurek, Adam Kwak, Krzysztof Pływaczyk, Łukasz Słonina)