Partner merytoryczny: Eleven Sports

Widmo kar nad Apatorem! Ten czynnik zadecydował

Widmo kar wisi nad For Nature Solutions Apatorem Toruń. Wszystko przed wlanie zbyt dużej ilości wody na tor, który w wyniku tego zaczął się rozwarstwiać. Żużlowcy mieli problemy z płynnym pokonywaniem łuków, a z nawierzchnią zapoznał się nawet taki tuz techniki, jak Robert Lambert.

Jakub Miśkowiak, Wiktor Lampart, Paweł Przedpełski
Jakub Miśkowiak, Wiktor Lampart, Paweł Przedpełski/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

I choć tor był uznany za regulaminowy na cztery godziny przed meczem, o tyle prace nad nawierzchnią prowadzono jeszcze na krótko przed startem spotkania. Wszystko przez wlanie zbyt dużej ilości wody około godziny 18:15.

- Z tego, co słyszeliśmy i widzieliśmy przed samymi zawodami, przed prezentacją były prowadzone jeszcze prace na torze. Rozmawiałem z sędzią i dowiedziałem się, że tor na cztery godziny przed zawodami był odebrany jako regulaminowy. Czyli w czasie, w którym ma ten tor być regulaminowy. Natomiast godzinę przed zawodami zostało wlane za dużo wody na tor szczególnie na drugim łuku. Wówczas nawierzchnia zaczęła się rozwarstwiać - powiedział Leszek Demski w Magazynie PGE Ekstraligi na antenie Canal+ Sport 5.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Rewolucja w Landshut? Już budują skład. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Apatorowi grożą konsekwencje

      Za taki stan rzeczy Apatorowi grożą kary, a w tygodniu, po przekazaniu raportu właściwe organy zadecydują, czy są przesłanki, by ukarać torunian.

      - Oczywiście, że za nieregulaminowy stan toru grożą konsekwencje. Nawet wlanie zbyt dużej ilości wody... wiem, że było ciepło, ale z wodą trzeba ostrożnie. Tor zmienia się w trakcie zawodów i to nieuniknione, ale ten tor zmieniał się w bardzo złym kierunku. Zrobiły się głębokie pasy, gdzie sklejało zawodników i nie mogli sobie z tym torem poradzić - powiedział Leszek Demski.

      Torunianie kombinowali z nawierzchnią

      Jak za pośrednictwem Twittera przekazał dziennikarz WP Sportowych Faktów, Mateusz Puka, torunianie ponoć pracowali nad nawierzchnią w środku tygodnia. Prace torowe prowadzone były równiarką, a trening po zakończeniu prac torowych zakończył się dla wielu zawodników po 30 minutach, bowiem ci mieli sobie nie radzić z warunkami torowymi.

      Kacper Halkiewicz/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
      Robert Lambert/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
      Apator Toruń/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje