Krono-Plast Włókniarz zaczął sezon od porażki u siebie z Bayersystem GKM-em Grudziądz (39:51), ale potem był niezły, choć przegrany mecz w Lublinie z mistrzem Polski (41:49) i wreszcie wygrana w trzeciej kolejce. Promotor ogłasza! Wielka impreza na PGE Narodowym, ogromne wyróżnienie dla Polaka Mads Hansen znowu przeciętnie. Przydałaby się konkurencja W Częstochowie wciąż nie są chyba jednak pewni siły zespołu. Pokonana w ostatniej rundzie Gezet Stal Gorzów jest słaba i ma dziurawy skład. Zdobycie 54 punktów z taką drużyną nie musi niczego dowodzić. Na dokładkę nie wszyscy zawodnicy jadą. Taki Mads Hansen zaliczył trzeci mocno przeciętny występ. Nic dziwnego, że Włókniarz rozmyśla o jednym zakupie, który mógłby zwiększyć rywalizację o skład. Miałby kto postraszyć Hansena. Z drugiej strony nadwyżka seniorów w tym sezonie, to prawdziwy skarb. Włókniarz musi się liczyć z tym, że pojedzie w play-down. I jeśli wtedy jeden z zawodników tej drużyny dozna kontuzji, to lepiej mieć kogoś w zanadrzu. Na przykładzie Stali widać najlepiej, jak trudno jedzie się z dziurą w kadrze. Z Włókniarzem Częstochowa łączony jest Nicolai Klindt Z Włókniarzem łączony jest Nicolai Klindt, który ma tzw. warszawski kontrakt z Moonfin Malesą Ostrów. Gdy pytamy w klubie o to nazwisko, to nabierają wody w usta. Wiadomo jednak, że Klindt ma kontakt z trenerem Mariuszem Staszewskim, który właśnie dostał pełną władzę w drużynie. Na ostatnim meczu ze Stalą prezes Michał Świącik usiadł na trybunach i nie wtrącał mu się do roboty. Ktoś powie, że przecież Klindt, to żadne wielkie nazwisko i będzie miał rację. Duńczyk jednak potrafił jeździć solidnie na poziomie pierwszej ligi, więc zdecydowanie stać go na to, żeby w Ekstralidze, przy dobrym sprzęcie robić 5-8 punktów. A taki Klindt mógłby być alternatywą dla Hansena i lekarstwem na możliwe kłopoty zdrowotne. Klindt ma kosztować niecałe pół miliona złotych Dotąd Klindtem interesowały się wyłącznie kluby Metalkas 2 Ekstraligi, teraz włączyły się Włókniarz i Stelmet Falubaz Zielona Góra. Mówiono, że kontrakt Duńczyka to koszt na poziomie 450 tysięcy złotych. Pewnie można to delikatnie zbić, a jak się dołoży 5-6 tysięcy za punkt, to wyjdzie na to, że można mieć solidne zabezpieczenie tyłów w rozsądnej cenie. Włókniarz ma spore pole manewru, jak idzie o rotowanie składem. W kadrze jest dwóch polskich seniorów i polski U24. Do meczu trzeba wystawić dwóch polskich zawodników, więc Klindt może zastąpić nie tylko Hansena, ale i Kacpra Worynę czy Piotra Pawlickiego.