Wiele wskazuje na to, że Jakub Miśkowiak zostanie na kolejny sezon w zespole zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Jego team długo negocjował z Moje Bermudy Stalą Gorzów, ale finalnie Miśkowiak miał dać częstochowskim działaczom zapewnieniem, że zostaje i dalej będzie jeździł w ich klubie. Stal kusiła Miśkowiaka milionami Stal miała kusić Miśkowiaka milionem za podpis i 10 tysiącami za punkt. Zawodnik miał wskoczyć do zespołu na pozycję U-24. Gdyby gorzowianom udało się skusić żużlowca, to mieliby naprawdę ciekawy skład. Z Miśkowiakiem ubytek Bartosza Zmarzlika nie byłby tak dokuczliwy. Z ostatnich informacji, jakie do nas docierają, Stal miała jednak przegrać starania o Miśkowiaka. Zawodnik dostał ostatnio duży przelew z Włókniarza (należności z tytułu meczowych premii) i to miało go przekonać do tego, że jednak warto zostać w Częstochowie. Włókniarz na pewno da mu podwyżkę Włókniarz chce wkrótce ogłosić przedłużenie umowy z utalentowanym Polakiem. Nie wiemy jednak, jakie będą warunki tego nowego kontraktu. W tym sezonie to było 700 tysięcy złotych za podpis i 7 tysięcy za punkt. Za rok będzie pewnie lepiej, bo jednak oferta Stali musiała podbić cenę. W Częstochowie wraz z Miśkowiakiem zamykają seniorski skład. Dołącza on do Leona Madsena, Mikkela Michelsena, Maksyma Drabika i Kacpra Woryny. W Gorzowie zostają w składzie Martin Vaculik, Anders Thomsen, Szymon Woźniak, Wiktor Jasiński, Oskar Fajfer Czytaj także: To nie była luźna rozmowa. On podpisał papier