- Zdarzają się przypadki, że rozmawiasz luźno z działaczem w trakcie sezonu i nagle z mediów dowiadujesz się, że jesteś w tym klubie podpisany na przyszły rok - mówił Jason Doyle w Magazynie Żużlowym w WP SportoweFakty. Doyle podpisał w Unii Leszno papier Zapytaliśmy leszczyńskich działaczy, czy tak właśnie wyglądały tegoroczne rozmowy z zawodnikiem. Czy to była przelotna rozmowa i wyłącznie ustne ustalenia? Usłyszeliśmy, że negocjacje z żużlowcem wyglądały identycznie, jak w ubiegłym roku. Na papierze spisano ustalenia na kolejny sezon, zapisano kwotę za podpis i punkt, a obie strony się pod tym podpisały. Piotr Rusiecki, prezes Fogo Unii, już kilka dni temu wykpił Doyle na Twitterze. - Normalne jak na przykład mam zaklepaną restaurację na komunię, przychodzę tydzień przed i otrzymuję info, że ktoś dał 20 procent więcej i temat nieaktualny??? Mimo napięć Doyle zostanie w Lesznie? Mimo napięcia i gorącej atmosfery na linii Unia - Doyle nie można wykluczyć, że strony dojdą jeszcze do finalnego porozumienia. 20 października z Leszna ma wyjść przelew na konto zawodnika. Według tego, co mówią w Lesznie, to będzie ostatnia rata zaległości z tytułu premii. Najpewniej po tym terminie dowiemy się, co ostatecznie planuje druga strona Kalkulacja w przypadku Doyle’a jest prosta. Wilki kładą na stole 1,3 miliona za podpis i 13 tysięcy za punkt. Unia daje mniej, ale w Lesznie Doyle ma szansę na więcej spotkań w sezonie, bo dla Wilków liga skończy się najpewniej na 14 meczach, a Unia ma szansę na play-off, czyli to daje minimum 16 spotkań, a przy awansie do drugiej fazy 20 spotkań. Czytaj także: Sondują zdolnego zawodnika. Kibice powinni zacząć się bać?