Kluby oczywiście liczą, że do wzięcia będzie Maksym Borowiak, który rok temu pokazał się z kapitalnej strony, wydatnie pomagając Falubazowi w awansie do finału ligi. W spotkaniu półfinałowym bez problemu wygrywał chociażby z Wiktorem Przyjemskim, który był rewelacją rozgrywek. Z pewnością Falubaz, ale nie tylko Falubaz, bardzo chciałby dostać znów Borowiaka, ale to wcale nie jest takie pewne. Unia zauważyła już, że Maksym powoli aspiruje do ekstraligowego składu i kto wie, czy nie pojedzie od 1. kolejki. Pewne miejsce w składzie ma na pewno Damian Ratajczak, który spośród leszczyńskich juniorów jest najbardziej objeżdżony, jeśli chodzi o PGE Ekstraligę. Część zeszłego sezonu miał słabszą, ale pod koniec znowu jeździł bardzo dobrze. Zagadką jest natomiast nazwisko jego doparowego. Może być to Borowiak lub Hubert Jabłoński/Antoni Mencel. Z tej trójki największe szanse ma Borowiak, pod warunkiem że będzie jeździł tak jak w końcówce zeszłego sezonu. O nich już tak się bić nie będą Gdyby do wzięcia był ktoś z duetu Mencel - Jabłoński, to na pewno niektórzy by sobie darowali, choć pierwszy z nich rok temu także przywiózł kilka ważnych punktów dla Falubazu w fazie play-off. Został jednak mocno przyćmiony przez wspomnianego Borowiaka. Jabłoński świetnie zaczął sezon w PGE Ekstralidze, ale to były dobre złego początki. Później już jeździł daleko z tyłu, momentami nie łapiąc się na szprycę. Wciąż jednak jest bardzo młody, więc żadnych wniosków nie należy wyciągnąć zbyt pochopnie. Wypożyczenie zawodnika jest jednak robione po to, by wniósł on do zespołu coś konkretnego, a w przypadku leszczyńskich juniorów tylko Borowiak jest w stanie to zagwarantować. Zresztą, co tu dużo mówić - w półfinale z Abramczyk Polonią Bydgoszcz ten chłopak zdobył siedem punktów i to w dużej mierze jego postawa pozwoliła wypracować przed rewanżem przewagę, której stracić już nie można było. Mencel i Jabłoński to mimo wszystko zawodnicy, od których trudno wymagać podobnych rezultatów. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo