Mocne słowa o reprezentancie Polski. "To są umiejętności zawodnika"
Ostatni sezon Bartłomieja Kowalskiego był bardzo udany. Został najskuteczniejszym zawodnikiem w roli U24 w PGE Ekstralidze. Wyróżniał się także statystykami. Ciężko znaleźć zawodnika, który miałby tak ogromną dysproporcję w średniej domowej i wyjazdowej jak Kowalski. Wielu kibiców zastanawia się, skąd taka różnica - To są umiejętności zawodnika - mówi wprost Andrzej Koselski dla Interii Sport. Dostało się także Wiktorowi Przyjemskiemu.

Niewielu kibiców obstawiało, że Bartłomiej Kowalski zostanie najskuteczniejszym zawodnikiem U24 w PGE Ekstralidze. Zawdzięcza to przede wszystkim świetnej jeździe na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Jego średnia domowa wyniosła 2,167, a wyjazdowa - 1,270. To ogromna dysproporcja.
„To są umiejętności zawodnika”
Reprezentant Polski jeździł kapitalnie we Wrocławiu. W sezonie zdobył 6 "dwucyfrówek", z czego aż pięć padło właśnie na domowym obiekcie. Udało mu się nawet zdobyć płatny komplet podczas spotkania z Orlen Oil Motorem Lublin. Kowalski wtedy przeszedł samego siebie, czym zaskoczył cały żużlowy świat.
- To są umiejętności zawodnika. U siebie na torze wie jak jechać, a na wyjazdach są różne tory. Trzeba wjechać w łuk, zrobić dwie długie proste. A są takie tory, gdzie trzeba wcześniej się złożyć i ustawić motocykl - wyjaśnia Koselski. Nie da się ukryć, że tak spora różnica powoduje, że Sparta ma problemy z spotkaniami wyjazdowymi.
Oberwało się Przyjemskiemu
- Po prostu jest to na ten moment zawodnik jednego toru. Na ten moment. Ale może się tego nauczyć. Podobnie jak Przyjemski, krawężnik pod pachę, co najwyżej środek toru i przy dobrym sprzęcie jedzie. Jak ja słyszałem, że to drugi Gollob to pusty śmiech mnie ogarniał - skwitowała legenda polskiego żużla.
Nie da się ukryć, że takie porównania były nie na miejscu. Gollob to był zawodnik, który słynął z niesamowitych akcji na torze. Ciężko znaleźć zawodnika, który by pod tym względem dorównywał wielkiemu, polskiemu mistrzowi.
Już w pierwszej kolejce Bartłomiej Kowalski będzie mógł sprawdzić, czy nadal występują problemy z wyjazdami. 13 kwietnia drużyna z Wrocławia zmierzy się w Toruniu z KS Apatorem.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje