Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mocne słowa o reprezentancie Polski. "To są umiejętności zawodnika"

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Ostatni sezon Bartłomieja Kowalskiego był bardzo udany. Został najskuteczniejszym zawodnikiem w roli U24 w PGE Ekstralidze. Wyróżniał się także statystykami. Ciężko znaleźć zawodnika, który miałby tak ogromną dysproporcję w średniej domowej i wyjazdowej jak Kowalski. Wielu kibiców zastanawia się, skąd taka różnica - To są umiejętności zawodnika - mówi wprost Andrzej Koselski dla Interii Sport. Dostało się także Wiktorowi Przyjemskiemu.

Bartłomiej Kowalski w IMP na żużlu.
Bartłomiej Kowalski w IMP na żużlu./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Niewielu kibiców obstawiało, że Bartłomiej Kowalski zostanie najskuteczniejszym zawodnikiem U24 w PGE Ekstralidze. Zawdzięcza to przede wszystkim świetnej jeździe na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Jego średnia domowa wyniosła 2,167, a wyjazdowa - 1,270. To ogromna dysproporcja.

„To są umiejętności zawodnika”

Reprezentant Polski jeździł kapitalnie we Wrocławiu. W sezonie zdobył 6 "dwucyfrówek", z czego aż pięć padło właśnie na domowym obiekcie. Udało mu się nawet zdobyć płatny komplet podczas spotkania z Orlen Oil Motorem Lublin. Kowalski wtedy przeszedł samego siebie, czym zaskoczył cały żużlowy świat.

- To są umiejętności zawodnika. U siebie na torze wie jak jechać, a na wyjazdach są różne tory. Trzeba wjechać w łuk, zrobić dwie długie proste. A są takie tory, gdzie trzeba wcześniej się złożyć i ustawić motocykl - wyjaśnia Koselski. Nie da się ukryć, że tak spora różnica powoduje, że Sparta ma problemy z spotkaniami wyjazdowymi.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      MMTS Kwidzyn - Górnik Zabrze. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

      Oberwało się Przyjemskiemu

      - Po prostu jest to na ten moment zawodnik jednego toru. Na ten moment. Ale może się tego nauczyć. Podobnie jak Przyjemski, krawężnik pod pachę, co najwyżej środek toru i przy dobrym sprzęcie jedzie. Jak ja słyszałem, że to drugi Gollob to pusty śmiech mnie ogarniał - skwitowała legenda polskiego żużla.

      Nie da się ukryć, że takie porównania były nie na miejscu. Gollob to był zawodnik, który słynął z niesamowitych akcji na torze. Ciężko znaleźć zawodnika, który by pod tym względem dorównywał wielkiemu, polskiemu mistrzowi.

      Już w pierwszej kolejce Bartłomiej Kowalski będzie mógł sprawdzić, czy nadal występują problemy z wyjazdami. 13 kwietnia drużyna z Wrocławia zmierzy się w Toruniu z KS Apatorem.

      Bartłomiej Kowalski/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
      Bartłomiej Kowalski w SGP2./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
      Wiktor Przyjemski/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński


      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje