Partner merytoryczny: Eleven Sports

Miał masę szczęścia. To mogło się fatalnie skończyć

Zbliżamy się do połowy marca, a co za tym idzie zawodnicy są po pierwszych wyjazdach na tor. Niestety doszły już do nas informacje o pierwszych kontuzjach. Są też tacy, którzy mieli nieco więcej szczęścia. Z ostrowskim owalem dosłownie zapoznał się nowy nabytek Arged Malesy Wiktor Jasiński. W Wielkopolsce przez chwilę powiało grozą, ale skończyło się tylko i wyłącznie na strachu. - Nowy kevlar już ochrzczony - żartuje Polak. Kibicom natomiast nie było wcale do śmiechu.

Trener Piotr Świst doradza Wiktorowi Jasińskiemu
Trener Piotr Świst doradza Wiktorowi Jasińskiemu/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

 Ostrowianie zbudowali drużynę, która określana jest przez ekspertów, jako jedna z czołowych ekip Metalkas 2. Ekstraligi. W Wielkopolsce ubolewają tylko nad stratą Jakuba Krawczyka, jednakże tłumaczono to uregulowaniem kary za niespełnienie wymogów regulaminu szkoleniowego. Zespół dalej dysponuje potencjałem na miarę walki o awans.

Najedli się strachu. To mogło się skończyć fatalnie

Mało brakowało, a kibice z Ostrowa mieliby kolejny powód do zmartwień. Na ten sezon zakontraktowano Wiktora Jasińskiego, który ma być podstawowym zawodnikiem do lat 24. Jego punkty będą niezwykle potrzebne zespołowi w trakcie rozgrywek. Ten jednak mógł bardzo pechowo zakończyć jeden z pierwszych wyjazdów na tor w tym roku.

W ubiegły weekend zawodnicy Arged Malesy wyjechali premierowo na własny obiekt. Masę szczęścia miał Jasiński, który dosłownie zapoznał się z tym owalem. Warunki torowe po zimie zawsze sprawiają kłopoty, ale zawodowcy powinni sobie z tym doskonale radzić. Gdyby w teorii niegroźny uślizg Polaka zakończył się jakimś urazem, to ucierpiałby na tym cały klub. Nagle z walki o awans trzeba byłoby momentalnie zrezygnować.

Miałem w sobotę mały uślizg, ponieważ spodziewałem się twardszego łuku. Nowy kevlar już ochrzczony i mam nadzieję, że przyniesie szczęście w sezonie. Czuję się dobrze po przerwie. Niedawno wróciłem do Polski i przygotowuję się jeszcze fizycznie, bo pogoda nie pozwala nam na większe jazdy

~ mówi Jasiński w rozmowie z portalem kurierostrowski.pl

To będzie dla niego sezon prawdy

Swoją drogą niespełna 24-latek nie ma w tym roku nic do stracenia. W Ostrowie pokładane w nim spore nadzieje. Wierzą, że jest w stanie wykorzystać swoje doświadczenie ekstraligowe. Drugiej takiej szansy może już nie otrzymać. W tegorocznych zmaganiach tak naprawdę rozstrzygnie się jego przyszłość. Po tym sezonie nie będzie już chronił go żaden zapis regulaminowy, więc tym bardziej będzie mu trudniej znaleźć zatrudnienie chociażby w 2. Ekstralidze. Starania będą zatem podwójne, aby zainteresować sobą jakikolwiek klub.

Wiktor Jasiński i Oskar Paluch/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Stanisław Chomski i WIktor Jasiński./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Wiktor Jasiński przed Przemysławem Liszką/Ewelina Włoch/Flipper Jarosław Pabijan


INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje