Szykuje nam się naprawdę bardzo ciekawy sezon w Metalkas 2. Ekstralidze. Na miesiąc przed startem rozgrywek trudno jest wskazać jednego faworyta, tak zwanego pewniaka do awansu. Wcześniej była nim Arged Malesa Ostrów, ale przejście Jakuba Krawczyka do Betard Sparty Wrocław obniżyło ich potencjał. Ci jednak nadal wierzą w sukces i głośno o tym mówią. Zgarnęli mocnego juniora. To da im gwarancję awansu? Ostatnimi czasy mówiło się o rywalizacji Abramczyk Polonii Bydgoszcz z INNPRO ROW-em Rybnik. Chodziło o transfer Maksyma Borowiaka. Eksperci się wypowiadali, że ten ruch rozstrzygnie losy awansu do Ekstraligi. Rybnik wziął 18-nastolatka, więc poniekąd zbliżył się w tej mentalnej walce. Bydgoszczanie wcześniej załatwili sobie kontrakt z Franciszkiem Majewskim. Dla nich to o wiele lepsza alternatywa i duża inwestycja w przyszłość. Jednak sprawy awansu rozegrają się tu i teraz. W ostatnim dwumeczu tego roku. Tak jak wspomnieliśmy. Dalej w tej hierarchii znajdują się ostrowianie, a następne są Cellfast Wilki Krosno. Cała ta czwórka dysponuje bardzo zbliżoną siłą rażenia i wszystko tak naprawdę wyjdzie w praniu. Swoje z pewnością zrobią także kontuzje, które niejednokrotnie wywracają gotowy scenariusz do góry nogami. Ich życzymy sobie jak najmniej, bo wszyscy wolimy zdrową rywalizację. Zabrali im ważną kartę, ale się nie poddają. Duńczyk mówi o tym głośno Wypożyczenie Krawczyka do Wrocławia, które było szeroko tłumaczone potrzebą środków finansowych na zapłacenie kary nałożonej przez PZM, sprawiło, że ostrowianie z faworyta numer jeden stali się jedną z wielu ekip aspirujących do wygrania ligi. Wystarczyło zbić im jeden pionek, ale za to jaki kluczowy, by całkowicie pokrzyżować szyki. W Ostrowie wierzą nadal, że wszystko jest możliwe. Wielokrotnie się o tym przekonywali na torze, bo przecież nikt w 2021 roku nie stawiał ich w roli faworytów do awansu. Dziś także odeszli nieco w cień, lecz motywacji do działania nie stracił jeden z potencjalnych liderów, Frederik Jakobsen. - Chcemy znaleźć się na szczycie tej ligi. O to będziemy walczyć, bo wiemy, że mamy naprawdę silną drużynę. Musimy stawiać kolejne kroki - powiedział w Tygodniku Żużlowym. Powinien uważać na słowa. Kibice go za to rozliczą Słowa Duńczyka zapadną ostrowskim kibicom głęboko w pamięci. Jeśli tylko się potkną w najważniejszym momencie, to będzie mu to wypominane przez kolejne miesiące. W tym wszystkim ważna będzie sama postawa Jakobsena, która mimo wszystko nigdy nie była na tyle wybitna, aby nazywać go liderem drużyny. Nawet, jeśli mowa o startach w pierwszej lidze. Frederik będzie musiał się bardzo postarać, bo działacze liczą, że dwa lata spędzone w PGE Ekstralidze wpłynęły na niego tylko i wyłącznie pozytywnie. Warto przy tym pamiętać, że nie wyleciał z niej też za skuteczną jazdę.