W ostatnich latach Miesiąc miał bardzo duże problemy ze znalezieniem klubów. W listopadzie 2023 roku znów się one pojawiły, więc żużlowiec musiał ratować się podpisaniem kontraktu "warszawskiego" w Opolu. Od razu pojawiły się głosy, że działacze Kolejarza usiądą z nim do stołu, aby porozmawiać o startach w drużynie w sezonie 2024. Na razie nie miało to miejsca. Co ciekawe, zatrudnienie znaleźli nawet zawodnicy, którzy w KLŻ punktowali słabiej od Miesiąca. Transfery. Paweł Miesiąc ma problem. "Będzie coraz ciężej" Jacek Frątczak w rozmowie z portalem polskizuzel.pl nie ukrywa, że działacze i trenerzy w obecnych czasach biorą pod uwagę różne czynniki. Jednym z głównych jest wiek. Niemal 39-letni Miesiąc (urodziny będzie obchodzić 27 kwietnia) nie jest zbyt perspektywiczny. To może zniechęcać wstępnie zainteresowanych prezesów. - Jest to ciekawy przypadek. Powiem szczerze, że z roku na rok będzie Pawłowi coraz ciężej - mówi były menedżer klubów z Zielonej Góry i Torunia. Ekspert wytłumaczył, co może być powodem problemów żużlowca, który przecież jeszcze kilka lat temu ścigał się na torach PGE Ekstraligi. - Będzie coraz starszy, a proszę zwrócić uwagę, że mamy do czynienia ze zmianą przepisu zawodnika U23 (na rezerwie kluby mogą wystawiać nie tylko U23, ale i U24). Konkurencja na rynku seniorskim stanie się bardzo duża i z każdym kolejnym rokiem będzie tylko większa. Co roku poza ten parasol ochronny będą wychodzić kolejni zawodnicy, którzy będą stanowić konkurencję dla Pawła, a będą też znacznie młodsi. To trudny temat - twierdzi. Jest milionerem i ma w swoim boksie człowieka Tomasza Golloba- Nie chcę wyrokować, czy w obecnej sytuacji temu zawodnikowi pozostały jedynie starty w Krajowej Lidze Żużlowej. Czas pokaże, każdemu trzeba życzyć jak najlepiej, ale jest duży kłopot. Cały czas wchodzą i będą wchodzić młodsi oraz bardziej perspektywiczni zawodnicy, którzy też będą szukali klubów. Szczerze mówiąc, to nie wiem, czy, mając wybór pomiędzy Miesiącem a w przyszłym roku np. Wiktorem Jasińskim, skusiłbym się na tego pierwszego. Pamiętajmy, że polskich żużlowców kończących wiek U24 będzie tylko więcej - dodaje Frątczak.W sezonie 2019 Miesiąc przebojem wdarł się z Motorem Lublin do PGE Ekstraligi. W 2020 (w Motorze) i w 2021 roku (w GKM-ie) było już znacznie gorzej i ponownie zaczęła się przygoda tego zawodnika z trzecim szczeblu rozgrywkowym. Kluby każą czekać. Czy będą kolejne transfery?