Partner merytoryczny: Eleven Sports

Znów pięć setów. Co za dramaturgia. Hubert Hurkacz wystawiony na ciężką próbę

Kolejny maraton Huberta Hurkacza w Roland Garros. Polak spędził w piątek wieczorem blisko cztery godziny, walcząc o awans do czwartej rundy. Jak w dwóch poprzednich meczach grał pięć setów. Tym razem jednak tego ostatniego nie udało mu się wygrać. W heroicznym pojedynku z rewelacyjnym Peruwiańczykiem Juanem Pablo Varillasem uległ 6:3, 3:6, 6:7 (3), 6:4, 2:6. Wielka szkoda, bo o ćwierćfinał zagrałby z Novakiem Djokoviciem.

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz/AFP

Nie mogło być inaczej. Dwóch zawodników, którzy do tej pory w Roland Garrosie rozegrali dwa pięciosetowe spotkania, musiało stoczyć kolejny taki pojedynek.

Varillas pokonał wcześniej Junchenga Shanga 4:6, 2:6, 6:2, 6:3, 6:1 i Roberto Bautistę Aguta 1:6, 4:6, 6:3, 6:1, 6:1. Hurkacz - Davida Goffina 6:3, 5:7, 6:4, 2:6, 6:4 i Tallona Griekspora 6:3, 5:7, 6:7 (13), 7:6 (5), 6:4. Polak spędził na korcie - osiem godzin i 18 minut, Peruwiańczyk - siedem godzin 14 minut, ale grał też debla.

Znakomity początek i wielkie nadzieje

Pierwszy set Hurkacz zagrał na wysokim poziomie. Od pierwszych zagrań wyglądał na zawodnika, który wierzy w siebie i w swoje umiejętności. Dobry serwis, przyzwoity return, skuteczna gra przy siatce - dały Polakowi dosyć bezproblemowe zwycięstwo.

Set trwał zaledwie 32 minuty. Wynik (6:3) i styl gry wrocławianina dał nadzieję, że w końcu pozbawi swych polskich kibiców - licznie zgromadzonych na kameralnym i urokliwym korcie nr 14 - dreszczowca i tenisowego maratonu.

To były jednak płonne nadzieje.

Problem Hurkacza z nogą w drugim secie

W drugim secie Hurkacz rozpoczął w znakomitym stylu. Prowadził 2:0. Ale potem stracił trzy gemy. Varillas zaczął grać w innej lidze, przede wszystkim bardzo agresywnie. Wykańczał Polaka ofensywnymi akcjami.

Wrocławianin przy 2:3 poprosił o wizytę fizjoterapeuty. Była na tyle konieczna, że udał się z nim do szatni. Wrócił z opaską na prawej nodze.

Nie widać było, aby dolegliwość znacząco przeszkadzała mu w grze, ale Polak zdobył jeszcze jednego gema. Peruwiańczyk przełamał serwis półfinalisty Wimbledonu z 2021 roku na 5:3. Później łatwo zakończył set po swoim gemie serwisowym.

Godzinę i sześć minut walki w trzecim secie

Trzeci set przyniósł emocje dopiero w samej końcówce. Żaden z zawodników nie uzyskał wyraźnej przewagi, żaden nie doprowadził do przełamania serwisu rywala. Tylko dwa gemy rozegrane zostały na przewagi - 11. I 12. W przedostatnim jedynego break pointa w secie miał Varillas.

W tie-breaku od początku przewagę zyskał tenisista z Ameryki Południowej. Był znów bardziej zdecydowany w swoich akcjach. Wierzył w wygraną. Prowadził 3:1, 5:2. Tie-break zakończył się wynikiem 7:3 dla Peruwiańczyka.

Ten set trwał aż godzinę i sześć minut. Pytanie brzmiało, kto ciężej zniesie tę wymianę ciosów, biorąc pod uwagę, że wcześniej obaj grali pięciosetówki.

Dwie przerwy medyczne w czwartym secie. Jedno przełamanie na korzyść Polaka

W czwartym secie fizyczne problemy zgłosił najpierw Varillas. Fizjoterapeuta pomagał mu piątym gemie. Po siódmym z kolei przerwę medyczną zgłosił Hurkacz - miał problemy z palcem.

Lepiej prezentował się polski tenisista. Po bardzo zaciętym trzecim gemie przełamał serwis Peruwiańczyka. W grze wrocławianina było widać więcej pewności siebie i zdecydowania. Mogło się jednak skończyć źle. Przy wyniku 5:4 rywal miał dwie szanse na odebranie prowadzenia. Świetnym serwisem, w tym jednym asem, Hurkacz wyszedł z opresji.

Niezniszczalny Varillas, kontuzja Hurkacza w piątym secie

Piąty set był już walką dwóch wycieńczonych herosów. Obaj mocno trzymali się na nogach, ale popełniali dużo błędów, znacznie spadła skuteczność ich serwisów. Na koniec Hurkacz znów poprosił o pomoc fizjoterapeuty. Odczuwał ból pachwiny.

Najważniejszy okazał się czwarty gem. Polak źle go rozegrał, wprost fatalnie, stracił serwis. Peruwiańczyk uzyskał przewagę nie tylko w wyniku, ale i psychiczną. Wspierany przez głośnych kibiców ze swojego kraju gnał po sensacyjny awans do czwartej rundy. Hurkacz miał szansę odrobić stratę w siódmym gemie. Nie wykorzystał break pointa. Przegrywał 2:5.

Na sam koniec stracił podanie. Uległ 2:6. Mimo przegranej zasłużył na uznanie za walkę. Na trzy swoje mecze w Roland Garrosie poświęcił ponad 12 godzin ciężkiej pracy.

Olgierd Kwiatkowski

III runda turnieju singla mężczyzn Roland Garros

Hubert Hurkacz (Polska, 13) - Juan Pablo Varillas (Peru) 6:3, 3:6, 6:7 (3), 2:6.

Statystyki meczu

Wygrane break pointy
0
0
% wygranych break pointów
0%
0%
Break pointy
0
0
Błędy serwisowe
0
0
Asy serwisowe
0
0
Punkty
0
0
Hubert Hurkacz/AFP
Juan Pablo Varvillas/AFP


 

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Roland Garros: Novak Djoković - Alejandro Davidovich Fokina. SKRÓT. WIDEO/Associated Press/© 2023 Associated Press

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje