Burza po słowach, jakie padły w Białym Domu. Gortat wymownie zareagował

Wszystko zaczęło się od słów francuskiego posła Raphaela Glucksmanna, który wypowiedział się na temat postawy Stanów Zjednoczonych. Wrócił do historycznego wydarzenia, jakim było przekazanie przez jego kraj Statuy Wolności Stanom Zjednoczonym. 

- Oddajcie nam Statuę Wolności. Daliśmy wam ją w prezencie, ale najwyraźniej nią gardzicie. U nas będzie jej dobrze - powiedzial Glucksmann. Francuski polityk twierdzi, że Stany Zjednoczone nie reprezentują dziś wartości, które w przeszłości skłoniły Francję do przekazania USA Statuy Wolności.

Na słowa Francuza odpowiedziała rzeczniczka amerykańskiej administracji Karoline Leavitt. Stwierdziła ona, że europejski kraj powinien być wdzięczny za to, co Stany Zjednoczone zrobiły dla niego podczas drugiej wojny światowej. 

- Moja rada dla tego francuskiego polityka niskiego szczebla to przypomnienie mu, że to dzięki Stanom Zjednoczonym Francuzi nie mówią teraz  po niemiecku. Powinni być wdzięczni naszemu wspaniałemu krajowi - komentuje Leavitt. 

Tym samym Leavitt rozwiała wszelkie wątpliwości i zapewniła, że Stany Zjednoczone nie zamierzają oddawać Francji Statuy Wolności, odpowiadając na zadane pytanie. 

Cięta riposta Białego Domu. "Mówiliby po niemiecku"

Gortat znowu atakuje. Reakcja Polaka na słowa z Białego Domu

Wymownie na słowa Caroline Leavitt zareagował Marcin Gortat. Były polski koszykarz, który nie jest zwolennikiem Donalda Trumpa, uznał, że nie użyje do tego żadnych słów, a jedynie emotikonów wyrażających jego zdziwienie i zażenowanie. 

We wpisie z wypowiedzią Leavitt na portalu "X" pojawiła się następująca adnotacja, rozszerzająca kontekst całej dyskusji: 

"To również dzięki Francuzom Stany Zjednoczone nie są już brytyjską kolonią. Francja pomogła odnieść zwycięstwo USA. Żołnierze kontynentalni używali francuskiej broni i nosili francuskie mundury, a pod koniec wojny walczyli u boku francuskich żołnierzy".

To nie pierwszy raz, jak Marcin Gortat komentuje wydarzenia polityczne związane z polityką Donalda Trumpa. Niedawno Polak zareagował słowami "Dobra Robota, Donald" na wieść o tym, że w wyniku ceł nałożónych na amerykańskich sąsiadów, Chiny anulowały wszystkie kontrakty na wołowinę w USA i zamiast tego kupią ją z Kanady i Brazylii.