Marazm "Biało-Czerwonych" w Pucharze Świata niestety wciąż trwa w najlepsze. Poza pojedynczymi błyskami Pawła Wąska oraz Aleksandra Zniszczoła, znacznie poniżej oczekiwań spisują się najbardziej doświadczeni zawodnicy. Wszyscy w zeszłym roku narzekali na zbyt ciężkie treningi, więc Thomas Thurnbichler postanowił nieco zluzować przygotowania do obecnie trwających zmagań. Efekty? Znikome, ponieważ nawet w Wiśle żaden z kadrowiczów ani razu nie awansował do czołowej dziesiątki. Najbliższa szansa na poprawę już w ten weekend. Niestety treningi nie napawały zbytnim optymizmem. O ile wspomniani wcześniej najmłodsi stażem skoczkowie robią swoje, o tyle ci najbardziej doświadczeni bardziej martwią się bardziej o awans do finałowej serii niż walką o miejsca w TOP 10. Thomas Thurnbichler na razie zachowuje spokój. Działacze zresztą też. Za kilka miesięcy może zrobić się jednak naprawdę nerwowo. Szczerego wywiadu w tej sprawie udzielił niedawno Rafał Kot, czyli członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego. I nie gryzł się on w język. "PZN ufa Thurnbichlerowi?" - zapytał go wprost dziennikarz. "Na razie tak. Rozmawiałem z działaczami, którzy zjedli zęby na skokach narciarskich. W przeszłości zarówno trenowali, jak i skakali. To starsi ludzie. Powiedzieli, że jeżeli się odpuści i nie wkłada stu procent wysiłku w przygotowania do sezonu, niestety próby nie mogą być później zgodne z oczekiwaniami" - odpowiedział. Rafał Kot diagnozuje problem polskich skoczków. I nie wie co myśleć o Thurnbichlerze Po czym dodał od razu: "Sam nie wiem, co o tym wszystkim sądzić. Poszło się na rękę zawodnikom, co nie do końca spełniło swoją rolę. Teraz czekamy na ich przebudzenie, z nadzieją, że mieli rację. Z kolei Wąsek i Zniszczoł trenują tak, jak zaplanowano i widać, że od razu idzie im coraz lepiej". Ekspert podzielił się też opinią na temat zjazdu formy największych gwiazd z przeszłości. "Być może ich organizmy się wyczerpały i na przestrzeni lat zostały za mocno wyeksploatowane, by nadal móc walczyć o najwyższe cele" - zauważył. Oby przełamanie nadeszło jak najszybciej. Na razie trzeba uzbroić się w cierpliwość. Tekstowe relacje na żywo z zawodów w Titisee-Neustadt w Interia Sport. Początek sobotnich emocji od godziny 14:30.