Sezon Pucharu Świata został zainaugurowany w norweskim Lillehammer, później skoczków ugościła fińska Ruka, a w ostatni weekend areną zmagań o punkty była Wisła. Tam dwukrotnie na podium stawał Pius Paschke (był trzeci w sobotnim konkursie, a niedzielny wygrał), który do kolejnych zawodów przystąpi w żółtym plastronie lidera klasyfikacji generalnej. I przed własną publicznością będzie bronił pierwszego miejsca. Następne konkursy odbędą się bowiem w niemieckim Titisee-Neustadt, gdzie w piątek odbędzie się rywalizacja duetów, a w sobotę i niedzielę indywidualna. Poważnymi kandydatami do stawania na podium będą Austriacy, którzy mają aż czterech przedstawicieli w czołowej piątce klasyfikacji generalnej, a także Niemcy. Na ten drugi wariant gorąco liczy trener Stefan Horngacher, który ostatnio "odgrażał się", że jego zawodników stać na dalekie loty. "Naprawdę nie możemy się doczekać pierwszego w tym sezonie Pucharu Świata u siebie w Titisee-Neustadt. Jako osoba, która z wyboru mieszka w Schwarzwaldzie, osobiście jestem oczywiście jeszcze bardziej podekscytowany" - zaczął swoją wypowiedź cytowaną przez deutscherskiverband.de. Kubacki znokautował rywali, przeskoczył skocznię. PZN przypomina, a powtórka tuż, tuż Stefan Horngacher zapowiada dalekie loty Niemców Następnie były trener polskich skoczków wyjaśnił, że istnieją dwa powody jego "ekscytacji". Ekscytacji z powodu możliwości zaprezentowania się przed niemieckimi kibicami nie kryje też wspomniany Paschke. Lider klasyfikacji generalnej zauważył, że Hochfirstschanze ma "starszy profil", dzięki czemu przyjemnie się na niej skacze. "To powinno mi odpowiadać w mojej obecnej formie" - stwierdził. Piątkowy konkurs duetów rozpocznie się o godz. 15:45. Na godz. 14:30 w sobotę zaplanowano kwalifikacje, które poprzedzą konkurs indywidualny (16:00). Podobnie rywalizacja odbędzie się w niedzielę - ostatniego dnia zmagań również kwalifikacje rozpoczną się o 14:30, a zawody o 16:00. Niemiecki mistrz o polskich skoczkach. Wskazuje, co dało swobodę Thomasowi Thurnbichlerowi