Słodko-gorzko rozpoczęły się zimowe zmagania dla polskich skoczków narciarskich. Większość z nich ma już na koncie pierwsze punkty w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, jednak brakuje spektakularnych rezultatów. W Ruce chyba największe powody do radości miał Dawid Kubacki, który niedzielny konkurs ukończył na dziesiątej pozycji. Teraz chce iść za ciosem i ma ku temu wyśmienitą okazję. Najbliższy weekend czołowe nazwiska zawitają do Wisły. "Biało-Czerwonych" będzie wspierała więc spora grupa kibiców. Nic dziwnego, że wśród podopiecznych Thomasa Thurnbichlera panują względnie dobre humory. Za nimi choćby czwartkowe treningi. Zakończyły się one oficjalną konferencją prasową. Nie zabrakło na niej między innymi Dawida Kubackiego. Gdy przyszła jego kolej do wygłoszenia kilku słów przed mikrofonem, 34-latek nieco zaskoczył i podzielił się z dziennikarzami swoimi aktualnymi odczuciami co do obiektu w województwie śląskim. "Skocznia ma teraz zupełnie inny profil. Jest na pewno dużo bardziej bezpieczna i można oddawać też dalsze skoki. Ja jej dalej nie będę lubił, ale w poprzednich latach pokazywałem, że potrafiłem dobrze się tu spisywać oraz wygrywać zawody, nawet pomimo że nie przepadałem za skocznią" - przekazał popularny "Mustaf", a nagranie z jego wypowiedzią udostępnił profil TVP Sport w serwisie X. Skocznia w Wiśle przeszła modernizację. Kibice czekają na pierwszy triumf Polaka Wielkie zmiany na obiekcie imienia Adama Małysza zaszły całkiem niedawno. Po raz pierwszy w śniegu na nieco zmodyfikowanej skoczni zawodnicy rywalizowali na początku tego roku. "Zmieniono nachylenie progu z 10,5 stopnia na 11 oraz jego długość, bo dodano kolejne 11 centymetrów najazdu dla zawodników. Dodatkowo cały zeskok podniesiony został o kilkadziesiąt centymetrów, bo obecnie opiera się on na betonowych fundamentach. Dodatkowo przestrzeń, na której lądują skoczkowie, będzie też zdecydowanie bardziej wypłaszczona. Nachylenie zeskoku zmniejszyło się o ponad jeden stopień" - tak opisywaliśmy efekty końcowe obecności ciężkiego sprzętu na terenie skoczni. Niestety Polakom nie wiodło się wtedy najlepiej. Okazja do poprawy już za kilkadziesiąt godzin. Na piątek zaplanowano treningi oraz kwalifikacje. Indywidualne konkursy odbędą się w sobotę oraz niedzielę. Kibicom pozostaje trzymanie kciuków nie tylko za "Biało-Czerwonych". Trzy grosze niestety może wtrącić wiatr. Tekstowe relacje z każdej sesji w Interia Sport. Link TUTAJ.