Arena Ursynów, mimo środka tygodnia, niemal się wypełniła. Gospodarze szybko zaczęli budować w niej przewagę. Pomogły w tym dwa bloki, a także autowy atak Mateusza Malinowskiego. Projekt prowadził 7:3, ale rywale dość szybko ostrząsnęli się po trudnym początku. Doprowadzili do remisu 12:12. W drugiej części seta warszawscy siatkarze próbowali uciekać rywalom dzięki dobrym zagrywkom Bartłomieja Bołądzia i Jurija Semeniuka. Kiedy kontratak wykończył Artur Szalpuk, znów mieli trzy punkty przewagi. Mimo to goście wyrównali i doprowadzili do emocjonującej końcówki. Rozstrzygnęła ją kolejna zagrywka Semeniuka - Projekt wygrał 27:25. Goście zatrzymali Projekt Warszawa w drugim secie. Bartłomiej Bołądź zmieniony I Projekt, i Bogdanka LUK rozpoczęły sezon znakomicie. Warszawska drużyna wygrała komplet pięciu meczów, oddając rywalom zaledwie dwa sety. Ich rywale przegrali tylko raz, dzięki czemu po pięciu kolejkach zajmowali miejsce tuż za podium PlusLigi. I w drugim secie siatkarze z Lublina nadal pokazywali, że to nie przypadek. Mimo że gospodarze znów dobrze zaczęli i uciekli na trzy punkty, Bogdanka LUK odrobiła straty z nawiązką. Malinowskiego zastąpił Damian Schulz, w połowie seta goście prowadzili 15:11. Zmieniać zaczął więc trener Projektu Piotr Graban - Niemiec Linus Weber zastąpił w ataku Bołądzia, reprezentanta Polski, a za Francuza Kevina Tillie'ego wszedł Igor Grobelny. W utrzymaniu przewagi gościom pomogły bloki. Punkty w ten sposób zdobywał Jan Nowakowski, w ostatniej akcji Marcin Kania zatrzymał Andrzeja Wronę. Bogdanka LUK wygrała 25:20. Duże emocje w stolicy. Igor Grobelny pomógł doprowadzić do tie-breaka Drużyna z Lublina przyjechała do Warszawy z brakami wśród przyjmujących, gdzie wciąż w pełni gotowi do gry nie są Maciej Krysiak i Jakub Wachnik. Z kolei Projekt musi radzić sobie bez dwóch środkowych - Piotra Nowakowskiego i Srecko Lisinaca. Trener gości Massimo Botti mógł zadrżeć o swoich przyjmujących, kiedy problemy po jednej z akcji miał Alexandre Ferreira. Na szczęście Portugalczyk tylko zderzył się kolanami z rywalem i był w stanie kontynuować spotkanie. Trzeci set zaczął się podobnie jak drugi. Na boisko wrócił Bołądź, po jego zagrywce Projekt miał trzy punkty przewagi, ale lubelski zespół w połowie seta wyrównał. I zaczął się rozpędzać. Znakomity powrót na boisko - tym razem tylko na zagrywkę - zanotował Malinowski. Goście prowadzili 21:17. Do tego świetnie grali w asekuracji i po chwili mogli cieszyć się z kolejnej wygranej partii. Cierpienia wicemistrzów Polski się kończą? W końcu dobre wieści Na czwartego seta gospodarze wyszli bez Szalpuka, którego zastąpił Grobelny. To Bogdanka LUK wygrała jednak trzy pierwsze akcje. Znów dobre chwile w polu zagrywki przeżywał jednak Bołądź. Projekt prowadził 13:8. Świetnie prezentował się Grobelny, który kończył trudne akcje i dodał jeszcze punkt z pola serwisowego. To on zakończył seta wygranego 25:16. Zryw gości i odpowiedź gospodarzy. Tie-break bez wielkich emocji Początek tie-breaka to jednak znów zryw gości, którzy wygrali trzy pierwsze akcje. Projekt szybko jednak wyrównał. A po kontrataku wyprowadzonym po świetnej obronie Damiana Wojtaszka prowadził 6:4. Przy zmianie stron przewaga była jeszcze o punkt wyższa. Nadal bardzo dobrze radził sobie Grobelny. Punkty dla rywali ze środka zdobywał Nowakowski, ale to było za mało, by dogonić Projekt. Skończyło się wygraną 15:12 i statuetką MVP dla Grobelnego. Sprawdź tabelę siatkarskiej PlusLigi Projekt: Bołądź, Wrona, Tillie, Firlej, Semeniuk, Szalpuk - Wojtaszek (libero) oraz Grobelny, Weber Bogdanka LUK: Malinowski, Kania, Brand, Komenda, Nowakowski, Ferreira - Thales (libero) oraz Schulz, Nowosielski, Kędzierski Zaskoczył wszystkich. Trenował kadrę polskich siatkarzy, a teraz taka zmiana