Zgrupowanie reprezentacji Polski 11 czerwca oficjalnie dobiegło końca. Drużyna wyleciała już do Niemiec, gdzie w weekend rozpocznie zmagania w Euro 2024. Piłkarze w stolicy naszego kraju poza treningami, zagrali dwa mecze towarzyskie. W obu niestety u części z nich pojawiły się urazy. Przeciwko Ukrainie najbardziej ucierpiał Taras Romanczuk. Starcia z Turcją miło nie będą wspominać z kolei Karol Świderski oraz Robert Lewandowski. Pierwszy skręcił staw skokowy podczas cieszynki po zdobytym golu. Drugi wytrzymał nieco ponad pół godziny i poprosił o zmianę. Kibice długo wyczekiwali na oficjalny komunikat dotyczący stanu zdrowia snajpera FC Barcelona. Niepokojąco brzmiały tajemnicze słowa Michała Probierza na pomeczowej konferencji prasowej. "Robert ma lekki uraz. Miejmy nadzieję, że nie będzie problemów" - odparł selekcjoner. W końcu wszystko wyjaśniło się 11 czerwca w godzinach popołudniowych. Do sympatyków naszej reprezentacji przemówił Jacek Jaroszewski, lekarz kadry. Niestety nie miał on dobrych wieści. "U Roberta Lewandowskiego doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, które wykluczy go z udziału w pierwszym meczu. Robimy wszystko, by Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu przeciwko Austrii" - oznajmił. Robert Lewandowski nie zagra z Holandią. Ale co dalej? W całym kraju momentalnie rozpoczęły się analizy ekspertów dotyczące tego, co czeka "Biało-Czerwonych" na zbliżającym się europejskim czempionacie. Dziennikarze zastanawiają się jak Michał Probierz zastąpi gwiazdę. Osoby odpowiedzialne za zdrowie sportowców starają się natomiast przewidzieć, kiedy dokładnie gracz FC Barcelona powróci na boisko. Dla Interia Sport wypowiedział Rafał Kot. Trzeba przyznać, że powyższe słowa nie brzmią najlepiej. Jeśli rzeczywiście wydarzy się czarny scenariusz, to Robert Lewandowski może opuścić całą fazę grupową. Niektórzy są jednak dobrej myśli. Na antenie TVP Info wypowiedział się choćby Marek Krochmalski. Lekarz medycyny sportowej widzi światełko w tunelu. "Zapewne zrobiono mu badanie tuż po meczu, które nie pokazało niczego szczególnego. Powtórzono je po 12 godzinach i wtedy stwierdzono naderwanie. To o tyle dobry znak, że gdyby była to poważniejsza kontuzja, to widać by ją było już od razu" - zauważył, cytowany przez portal sport.tvp.pl. "Doktor Jaroszewski woli dmuchać na zimne, ma to sens. Tego typu urazy są bardzo różne. Zakładam, że rekonwalescencja potrwa około tygodnia. Najważniejsza w leczeniu jest mądrość zawodnika. Lewandowski to doświadczony piłkarz, on doskonale zna swój organizm, więc pozostaję optymistą" - dodał. W niedzielę pierwszy mecz Polaków na Euro 2024 "Biało-Czerwoni" pierwszy mecz Euro 2024 rozegrają przeciwko Holendrom już w najbliższą niedzielę 16 czerwca o godzinie 15:00. Później podopieczni Michała Probierza zmierzą się z Austrią (21.06) oraz Francją (25.06).