Tak Lewandowski na Narodowym rozprawił się z Litwą. 45 minut. I mógł odpocząć
Reprezentacja Polski po raz dwunasty w historii mierzy się z Litwą, ale po raz pierwszy stawką będą punkty. Bilans jest taki sobie, bo pięć zwycięstw w starciach z teoretycznie słabszym rywalem powodem do chwały nie jest. Jednocześnie żaden z zawodników nie zagrał w tych spotkaniach więcej niż trzy razy. W piątek zaś to się prawdopodobnie stanie, szansę na czwarty raz ma Robert Lewandowski. Przypominamy ostatnie spotkanie Polska - Litwa, z czerwca 2018 roku. Na PGE Narodowym w Warszawie "Lewy" zdobył wtedy dwie bramki, "Orły" wygrały aż 4:0.

Reprezentacja Polski zaczyna właśnie kolejną batalię o mundial, który w przyszłym roku ugoszczą wspólnie: Kanada, Stany Zjednoczone i Meksyk. Niewykluczone, że będzie to ostatnia szansa dla Roberta Lewandowskiego na występ w wielkiej imprezie drużyn narodowych, bo przecież latem przyszłego roku napastnik Barcelony skończy 38 lat. Kluczem do sukcesu będzie oczywiście dwumecz z rywalem, którego jeszcze nie znamy: Hiszpanią lub Holandią. Tyle że w ostatnich sezonach Polacy potrafili gubić punkty także w starciach z rywalami, gdzie w teorii nie powinno się to wydarzyć. Wystarczy przypomnieć choćby Mołdawię.
Dlatego też tak ważny jest teraz start eliminacji. Sześć punktów w spotkaniach z Litwą (piątek) i Maltą (poniedziałek) to obowiązek. Zwłaszcza, że to mecze domowe.
Ostatnie starcie Polska - Litwa, tuż przed mundialem. I najwyższa wiktoria w historii tych potyczek
Z Litwą Polska grała do tej pory 11 razy, zawsze były to potyczki towarzyskie. Zaczynając od tej w Brzeszczach 32 lata temu (1:1), skończywszy na tej na Stadionie Narodowym w Warszawie (4:0 siedem lat temu). Siedem z tych spotkań odbyło się w naszym kraju, trzy na południu lub zachodzie Europy, jedna zaś w Kownie.
Teraz stawka jest wyższa, bo pierwsze trzy punkty, ale Polaków stać na pewno na powtórzenie wyniku uzyskanego tuż przed mundialem w 2018 roku. Bo starcie z Litwinami było ostatnim sprawdzianem dla kadry Adama Nawałki przed rosyjskimi mistrzostwami świata. I jak pewnie większość doskonale pamięta - mistrzostwami nieudanymi.
Przed startem mundialu Nawałka zdecydował się na dwumecz w kraju - najpierw spotkanie w Poznaniu z Chile, później generalna próba z Litwą w Warszawie, tydzień przed pierwszym spotkaniem w Moskwie z Senegalem.
Z Chile skończyło się na 2:2, choć po trafieniach Roberta Lewandowskiego i Piotra Zielińskiego Polacy prowadzili 2:0. Lepiej miało być w meczu z Litwinami - taki typowy test ze słabszym rywalem, by podbudować sobie morale przed turniejem. I na dobrą sprawę już po pierwszej połowie było wtedy wszystko jasne.
Dwa razy Robert Lewandowski. I już 2:0 dla Polski do przerwy. Na tydzień przed bojem z Senegalem
Nawałka testował jeszcze różne rozwiązania, ale jedno było pewne: ofensywa ma się opierać na Lewandowskim. Napastnik Bayernu wykończył piękną akcję, rozprowadzoną przez Jacka Góralskiego, w której udział jeszcze brali: Artur Jędrzejczyk, Dawid Kownacki i Maciej Rybus. "A wszystko wykończył Lewandowski. Palce lizać!" - pisał w swojej korespondencji z Narodowego w Interii red. Piotr Jawor. Była wtedy 19. minuta meczu.
A 13 minut później "Lewy" cieszył się po raz drugi, choć tym razem po... dłuższej chwili. Polacy wywalczyli rzut wolny, przy piłce stanęli Lewandowski i Arkadiusz Milik. Uderzył ten pierwszy, ale w poprzeczkę. Piłka odbiła się od ziemi, wróciła na boisko, chciał dobijać Krychowiak. Analiza VAR wskazała, że wcześniej przekroczyła jednak linię bramkową, było więc 2:0.
A na drugą połowę Lewandowski już nie wyszedł, zastąpił go Łukasz Teodorczyk. Podopieczni Nawałki grali już wtedy gorzej, choć dołożyli jeszcze dwa trafienia - najpierw Dawid Kownacki w 71. minucie, a później z karnego Kuba Błaszczykowski, w 82. minucie. I skończyło się na 4:0 - najwyższym zwycięstwie Polaków nad Litwą w całej historii naszych wspólnych potyczek.
Oby tak samo było w piątek. Początek spotkania - o godz. 20.45. Tekstowa relacja na żywo - w Interii.
Warszawa, 12.06.2018: Polska - Litwa 4:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Leandowski 19., 2:0 Lewandowski 33., z wolnego, 3:0 Kownacki 72., 4:0 Błaszczykowski 83., z karnego
Polska: Fabiański (46. Szczęsny) - Jędrzejczyk (46. Piszczek), Bednarek (53. Pazdan), Cionek, Rybus (70. Błaszczykowski) - Bereszyński, Krychowiak (77. Zieliński), Góralski Ż - Kownacki, Milik, Lewandowski (46. Teodorczyk).
Litwa: Bartkus - Baravykas (74. Borowskij), Girdvainis, Jankauskas (90. Mikuckis), Vaitkunas - Verbickas, Paulius (58. Slivka), Czernych (26. Lasickas), Vorobjovas, Novikovas - Sernas Ż (68. Laukzemis).
Sędziował: Kevin Blom (Holandia). Widzów: 53 803.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje