Były selekcjoner wytyka błędy. "Nie po to jest narodowa reprezentacja"
- Za moich czasów piłkarz musiał naprawdę się wykazać długą grą, czy na poziomie ekstraklasy, czy w klubach zagranicznych, żeby mógł trafić do reprezentacji narodowej. Dzisiaj, jak widzimy, ta ścieżka z drużyny ligowej do reprezentacji bardzo się skróciła. Za bardzo, bo robi się krzywdę tym młodym zawodnikom - uważa Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji Polski.
Trener Probierz pracuje z kadrą już niemal półtora roku. Radzi sobie?
Jerzy Engel, selekcjoner reprezentacji Polski w latach 2000-2002: Jest mu bardzo trudno z tego względu, że cały czas poszukuje. Wciąż jest w takim, powiedziałbym, niekomfortowym położeniu. Powoli ubywają mu najlepsi gracze z drużyny. Nie jest łatwo tworzyć drużynę od początku, a on musi to robić. Z jednej strony starsi zawodnicy, którzy byli trzonem zespołem, są coraz bliżej końca kariery. Do tego kilku jest kontuzjowanych, a kolejni mają problemy, by regularnie grać. Mam wrażenie, że tę reprezentację stara się tworzyć cały czas od początku, a to nie jest dobre.
A przed kadrą bardzo ważne mecze, bo rozpoczynają się kwalifikacje do mistrzostw świata. Trudny sprawdzian przed nim?
- Mieliśmy szczęście w losowaniu, bo w grupie są zespoły, które są kilka klas słabsze od nas. To drugie miejsce powinno być dla nas z urzędu. Nawet jak trener Probierz nie będzie miał do dyspozycji najlepszych zawodników to i tak powinniśmy dać sobie radę z tymi zespołami. Trzeba jednak myśleć o pierwszym miejscu w grupie, a to już będzie trudne.
Widać, że trener Probierz szuka, bo do kadry trafili zawodnicy nawet z niewielkim stażem w ekstraklasie jak Maxi Oyedele czy Mateusz Kowalczyk. Dla wielu osób były to zaskakujące powołania...
- Za moich czasów piłkarz musiał naprawdę się wykazać długą grą, czy na poziomie ekstraklasy, czy w klubach zagranicznych, żeby mógł trafić do reprezentacji narodowej. Dzisiaj, jak widzimy, ta ścieżka z drużyny ligowej do reprezentacji bardzo się skróciła. Za bardzo, bo robi się krzywdę tym młodym zawodnikom. Oni często spalają się w takich meczach, a potem trudno jest im wrócić do formy, czy to w klubie, czy w reprezentacji.
A może to dla nich bodziec do pracy? Rozmawiałem z trenerem kadry do lat 20 i mówił o Kowalczyku, że wrócił do jego zespołu jako zdecydowanie pewniejszy siebie zawodnik.
- Chyba jednak nie o to chodzi, by w pierwszej reprezentacji ktoś nabierał pewności siebie. Tam mają przyjechać ludzie, którzy są pewni siebie od początku do końca.
To muszą być sprawdzeni ludzie, bo mają osiągnąć konkretne wyniki.
~ Jerzy Engel
Jesteśmy skazani w eliminacjach na walkę o to drugie miejsce, czy jest nadzieja, by z Hiszpanią czy Holandią powalczyć o pierwsze?
- Na razie zapewnijmy sobie tę drugą lokatę, żeby mieć szansę na cokolwiek więcej. Natomiast trzeba walczyć o całą pulę i przygotować dobrze do tych dwóch meczów z tym najlepszym zespołem. Jeśli pamiętamy Euro 2024, to z silnymi zespołami, zarówno z Holandią czy Francją, mieliśmy udane fragmenty. Dlatego twierdzę, że do spotkań z faworytem grupy należy dobrze się przygotować.