Nie wszyscy najlepsi lekkoatleci świata decydując się w ogóle na starty w hali, a i spośród tych, którzy już występują, część wznawia sezon dopiero w okolicach przełomu stycznia i lutego. Tak będzie m.in. z częścią polskich gwiazd, z Ewą Swobodą na czele, ale już Natalia Bukowiecka sprawdzi swoją dyspozycję w niedzielę w Luksemburgu. Ośmioro reprezentantów Polski wybrało się zaś do Dortmundu - na ciekawy mityng Sparkassen Indoor Meeting Dortmund 2025. Przy wypełnionych trybunach uzyskali całkiem obiecujące wyniki, przynajmniej niektórzy. A zwłaszcza Patryk Sieradzki, którego nazwiska na listach zgłoszeniowych do zawodów do ostatniego momentu... brakowało. Kapitalny start sezonu Bukowieckiego, tak długo czekał. Dogrywka już po konkursie Lekkoatletyka. Fantastyczny pojedynek Polaka z wicemistrzem świata na 800 metrów. Decydowały centymetry W rywalizacji na 800 metrów wystąpiło dwóch Polaków: Maciej Wyderka i właśnie Sieradzki. To zawodnik znany w światowej stawce, bo często prowadzi biegi na najważniejszych mityngach, głównie w Diamentowej Lidze. I jest za to niezwykle ceniony. Tyle że jednocześnie rzadko może biegać na swój rachunek, choć to też się zdarza. A że potrafi - to wielokrotnie już pokazywał. Faworytem w Dortmudzie był Kenijczyk Noah Kibet, jako jedyny w stawce mający w dorobku czas poniżej 1:45.00. I to nie byle kto, a halowy wicemistrz świata z 2022 roku - wtedy w Belgradzie pokonał m.in. wielkie sławy: Bryce'a Hoppela, Eliotta Crestana czy przede wszystkim Marco Aropa. I to on pewnie dyktował warunki, prowadził bieg po zejściu z bieżni zająca. Pamiętajmy też, że w hali rywalizacja odbywa się na krótkim torze, okrążenie to 200 metrów. A na łukach wyprzedzać jednak też jest trudniej. Sieradzki zaatakował z dalszej pozycji na prostej kończącej trzecie kółko, minął wszystkich, w tym i Macieja Wyderkę. Także Kibeta, który jako jedyny podążył za Polakiem. Zaatakował naszego zawodnika na ostatnim łuku, przy wyjściu z niego - tak się wydawało - jednak wygra. Sieradzki nie odpuścił, walczyli łokieć w łokieć, Polak triumfował o dwie setne sekundy! Jego czas to 1:47.52. Wyderka finiszował trzeci z rezultatem 1:48.46. Dwie Polki na podium w biegach. Obiecujące wyniki już na starcie halowego sezonu Na podium skończyła zmagania także Martyna Kotwiła - trzecia w biegu na 200 metrów. To w hali dystans nietypowy, także z uwagi na to, że rywalizacja na wewnętrznych torach jest trudniejsza niż ta tych zewnętrznych. I o medale nie walczy się na nim na najważniejszych imprezach mistrzowskich, jest za to dobrym sprawdzianem tak dla sprinterów z krótkich biegów, jak i tych z 400 metrów. Dlatego w niedzielę jedno okrążenie w hali pobiegnie Natalia Bukowiecka, będzie można porównać jej czas do tego Kotwiły. A 25-letnia zawodniczka RLTL GGG Radom uzyskała dziś 23.78 s, zaś jej rekord życiowy to 23.30 s. W finałowych zmaganiach na 60 m znalazły się zaś: Aleksandra Piotrowska (7.35 s i drugie miejsce w biegu półfinałowym) oraz Magdalena Stefanowicz (7.38 s i trzecia pozycja). W decydującej rywalizacji znów lepsza była Piotrowska - 20-letnia sprinterka, aktualna młodzieżowa mistrzyni Polski, zajęła trzecią pozycję z czasem 7.37 s. Wspólnie z Egipcjanką Bassant Hemidą - obu zmierzono dokładanie ten sam czas, co do tysięcznej. Stefanowicz zajęła siódme miejsce (7.43 s). W biegu na 1500 m Michał Rozmys finiszował ósmy (3:44.34), a w skoku o tyczce 5.35 m wystarczyło Robertowi Soberze do zajęcia szóstej pozycji. Polak dopiero za trzecim razem pokonał tę wysokość, kolejna zaś - 5.50 m - to już było za dużo.