Probierz na listopadowe spotkania powołał aż 29 graczy. Debiutantami będą Michał Gurgul i Antoni Kozubal, obaj z Lecha Poznań. Prawie natychmiast pojawiły się pierwsze kłopoty, ponieważ z kadry wypadł Kacper Kozłowski. Selekcjoner zapowiedział, że jeśli będzie zdrowy, to w jego miejsce dołączy Michael Ameyaw z Rakowa Częstochowa. Dwaj piłkarze "Kolejorza" to kolejni zawodnicy, których Probierz chce przynajmniej zobaczyć w czasie zgrupowania kadry. Jak sam wyliczył, w ciągu ponad roku pracy z reprezentacją dał szansę gry 44 zawodnikom. Reprezentacja Polski. Michał Probierz o powołanych zawodnikach - Na pewno przez ten okres mogliśmy uniknąć kilku porażek, ale wiemy, jakie są nasze mankamenty. W czasie mojej dotychczasowej kadencji wystąpiło w kadrze 44 piłkarzy, a łącznie było 51 na zgrupowaniach. Teraz doszła grupa piłkarzy, która też ma szansę debiutu. W ostatnim czasie gościliśmy głównie na polskich stadionach, żeby jeszcze kogoś poszukać do reprezentacji. Wiadomo, że niektórzy potrzebują trochę więcej czasu - powiedział Probierz. Jego podopieczni rozpoczęli udział w Lidze Narodów we wrześniu. Najpierw rozegrali dwa wyjazdowe mecze - pokonali Szkocję 3-2 i przegrali z Chorwacją 0-1. Natomiast w październiku odbyły się dwa spotkania w Warszawie. "Biało-Czerwoni" ulegli Portugalii 1-3, a następnie zremisowali z Chorwacją 3-3. - Gramy z zespołami z europejskiego topu. To dla nas weryfikacja, wprowadzamy młodych piłkarzy. Wiemy, co nas czeka i co musimy zrobić, żebyśmy w najbliższym czasie grali z takimi zespołami jeszcze lepiej. Ale już dzisiaj rywalizujemy z nimi jak równy z równym. Brakuje nam tylko stabilizacji w niektórych momentach meczów. Potrafimy być groźni dla najlepszych - stwierdził Probierz. Teraz przed jego drużyną ostatnie mecze w fazie grupowej tych rozgrywek. Były prezes PZPN-u odniósł się także po raz kolejny do dużej liczby bramek traconych przez Polaków. Reprezentacja Polski. Boniek: Potem będziemy Probierza oceniać za wyniki "Domu nie zaczyna się budować od dachu, tylko od fundamentów. Dla mnie nim jest linia obrony i bramkarz. Na tym buduje się całą drużynę. Selekcjonerem jednak jest Michał Probierz i on ma prawo wybierać zawodników w ramach linii politycznej Polskiego Związku Piłki Nożnej. Potem będziemy go oceniali za wyniki" - stwierdził. Zwrócił też uwagę na ważny aspekt w piłce nożnej. "W przeszłości, naszą domeną w polskiej piłce było przygotowanie fizyczne, co mocno zaniechaliśmy. Teraz zawodnik, który wyjeżdża z Polski, przez 3 miesiące musi dostosowywać się do natężenia i wysiłku na treningach" - podkreślił Boniek. Polacy 15 listopada zagrają w Porto z Portugalią, a trzy dni później podejmą na PGE Narodowym w Warszawie Szkocję. Po czterech kolejkach "Biało-Czerwoni" mają cztery punkty i zajmują trzecie miejsce w grupie 1 najwyższej dywizji Ligi Narodów. Prowadzi Portugalia - 10, a druga jest Chorwacja - 7. Tabelę zamyka Szkocja z jednym punktem. Drużyny z dwóch pierwszych lokat awansują do ćwierćfinału, zespół z trzeciego miejsca będzie walczył o utrzymanie w najwyższej dywizji z rywalem z drugiej lokaty jednej z grup dywizji B, a reprezentacja, która zakończy fazę grupową na dnie tabeli, zostanie zdegradowana.