Kubo to już szósty piłkarz, który latem trafia do Madrytu. W przeciwieństwie do poprzednich nabytków, Japończyk został sprowadzony głównie pod kątem występów w Castillii, czyli rezerwach Realu, które będzie prowadził Raul Gonzalez, była gwiazda "Królewskich". Tam nastolatek ma się uczyć europejskiej piłki. Kubo ostatnio był piłkarzem FC Tokio, któremu Real zapłacił za transfer dwa miliony euro. Dla Japończyka to powrót do Hiszpanii - w przeszłości był już w szkółce Barcelony. To właśnie m.in. sprowadzenie nieletniego Kubo ściągnęło na klub z Katalonii karę zakazu transferów, jaką otrzymała od FIFA w 2014 r. Potem Japończyk wrócił do ojczyzny.Katalończycy próbowali odzyskać piłkarza, transferem Kubo były też zainteresowane m.in. Manchester City i Paris Saint-Germain. Japończyk wybrał jednak Real, przenosi się do Madrytu zaledwie kilka dni po 18. urodzinach.Kubo występuje jako ofensywny pomocnik, jest nazywany "japońskim Messim". Znalazł się już w dorosłej kadrze Japonii na ruszający w nocy z piątku na sobotę turniej Copa America. W reprezentacji zadebiutował 9 czerwca, w sparingu z Salwadorem.Primera Division: wyniki, tabela, strzelcyDG