Ćwierćfinały w grze pojedynczej panów na Australian Open 2025 przyniosły bez dwóch zdań ogrom emocji i pojedynki na najwyższym światowym poziomie - dość powiedzieć, że oglądaliśmy w tym przypadku chociażby starcie Novaka Djokovicia z Carlosem Alcarazem. Jest to już jednak rozdział całkowicie zamknięty - w środę rano według czasu środkowoeuropejskiego rozstrzygnięto dwa ostatnie starcia tej fazy, w tym potyczkę między Benem Sheltonem a Lorenzo Sonego. W tej rywalizacji zaś działo się naprawdę wiele do samego końca. Keys nagle przemówiła ws. Świątek przed półfinałem. To ma być sekretem Polki Australian Open. Kosmiczne zagranie Lorenzo Sonego. Shelton nie miał jak zareagować Spotkanie zakończyło się wygraną Sheltona w czterech setach - 6:4, 7:5, 4:6, 7:6 (7-4). Jak więc widać jego oponent wykazał się dużą determinacją i choć ostatecznie nie awansował, to bez wątpienia zapadnie on w pamięci kibiców. Chociażby i dzięki takiemu zagraniu: Amerykanin w pewnej chwili uderzył po skosie mocnym forhendem, a Sonego już niemalże "szczupakiem" rzucił się do obrony - piłka po jego ripoście trafiła na połowę rywala po czym nabrała takiej rotacji, że... znów przeleciała nad siatką, w związku z czym interwencja przedstawiciela USA była niemożliwa. Włoch od razu otrzymał gratulację od swojego oponenta, który docenił całe zdarzenie. "Isaac Newton go nienawidzi. Lorenzo Sonego zaprzeczył prawom fizyki" - napisano tymczasem na twitterowym profilu Eurosportu i trudno się nie zgodzić z taką, oczywiście nieco żartobliwą, oceną. Świątek wygrała, a potem padł taki tekst. Mocno i krótko, wszystko poszło w świat Australian Open 2025. Ben Shelton gra dalej, oto jego kolejny rywal W półfinale Australian Open Ben Shelton zagra z Jannikiem Sinnerem, po drugiej stronie drabinki do boju ruszą zaś wspominany już Djoković oraz Alexander Zverev. Tytułu broni w tym przypadku Sinner, który w ubiegłym sezonie w finale pokonał Daniiła Miedwiediewa.