We wtorkowy wieczór kibice byli świadkami jednego z najbardziej szalonych spotkań w historii Ligi Mistrzów, a prawdopodobnie również Barcelony. Mecz naznaczyły w pierwszej połowie poważne błędy Wojciecha Szczęsnego, który zanotował zdecydowanie najgorszy występ w barwach "Dumy Katalonii". Zła decyzja i brak komunikacji z Alejandro Balde kosztowały Barcę utraty gola na 1:2. Polak w spektakularny wręcz sposób znokautował swojego defensora, podarowując bramkę przeciwnikom. Kilka minut później sprokurował rzut karny, który choć naciągany, został przez Danny'ego Makkelie podyktowany na korzyść Portugalczyków. I zrobiło się 3:1 dla Benfiki. Upór graczy Barcy i szalona pogoń doprowadziły ostatecznie do wyniku 5:4, a Szczęsny odkupił przynajmniej część z win, broniąc znakomicie Angela Di Marii. Mimo wszystko jednak został po końcowym gwizdku mocno skrytykowany. FC Barcelona górą nad Benfiką, fatalny wieczór Szczęsnego. Polak antybohaterem W Hiszpanii dziennikarze byli wręcz oburzeni postawą Wojciecha Szczęsnego. Kibice już w przerwie w mediach społecznościowych dawali upust frustracjom, domagając się powrotu między słupki Inakiego Peni. Wydaje się, że notowania 34-latka poleciały na łeb na szyję, a kolejnych szans może już nie być. Szczęsny zrównany z ziemią, w Hiszpanii zawrzało. Tak zmiażdżyli Polaka Nie brakuje głosów, że Wojciech Szczęsny nie powinien już otrzymywać szans. A przynajmniej nie w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Mecz z Benfiką uwidocznił jego problemy z decyzyjnością i grą na przedpolu. W tej kwestii niemal fachowcem jest Inaki Pena. Pytanie o Szczęsnego, Flick się nie wahał. Ogłosił to przed dziennikarzami Po spotkaniu nie mogło zabraknąć pytań o obsadę bramki. Reakcja Hansiego Flicka była stanowcza, choć z pewnością nie taka, jakiej oczekiwali kibice i dziennikarze. Neymar chce zmienić klub. Widać już wielki powrót na horyzoncie FC Barcelona dzięki zwycięstwu wyrwanemu Benfice może pochwalić się passą sześciu kolejnych wygranych w Lidze Mistrzów. Ostatni raz przytrafiło jej się to w 2015 roku, kiedy sięgnęła po trofeum. W niedzielę natomiast podejmie w lidze Valencię. Kibice i eksperci są niemal przekonani, że w wyjściowym składzie Szczęsnego zastąpi Pena.