To nie pierwszy raz, gdy Oświeciński ma problemy z prawem. W 1999 roku został skazany na dwa lata więzienia za działanie w grupie przestępczej. Później okazał się być dla policji cennym świadkiem i współpracował z nią niedługo po swoim zatrzymaniu. Mariusz Pudzianowski kontra Cristiano Ronaldo. Błyskawiczna reakcja kibiców Tomasz Oświeciński walczył o swoje dobre imię "Podejrzanemu zarzucono popełnienie dwóch czynów - posługiwania się poświadczającymi nieprawdę fakturami oraz narażenie podatku dochodowego na uszczuplenie poprzez zawyżenie kosztów przychodu w złożonej deklaracji podatkowej" - informowała w rozmowie z "Super Expressem" rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej, Aleksandra Skrzyniarz. W związku z tym Tomasz Oświeciński znów mógł znaleźć się za kratkami. Gdyby okazało się, że jest winny przedstawianych mu czynów, mógłby znów trafić do więzienia, a groziłoby mu nawet spędzenie ośmiu kolejnych lat w zamknięciu. Tomasz Oświeciński usłyszał wyrok Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście 21 stycznia 2025 wydał wyrok w sprawie Oświecińskiego. Gwiazdor został uniewinniony. Od razu postanowił pochwalić się dobrymi nowinami na Instagramie. Miał żal do niektórych osób, które w czasie jego zmagań przed wymiarem sprawiedliwości postanowiły się od niego odwrócić. Wojciech Gola może zostać sąsiadem Elona Muska. Wypalił. "Chodzą słuchy" "Nie było łatwo. Straciłem kontrakty, niektórzy "przyjaciele" odwrócili się ode mnie, nie czekając na wyrok. Dziękuję tym, którzy przez ten cały czas we mnie wierzyli. Wasza wiara i wsparcie były bezcenne. Tym, którzy już spisali mnie na straty - życzę, żeby nigdy nie musieli przechodzić przez podobną sytuację. Sprawiedliwość czasem przychodzi powoli, ale zawsze warto o nią walczyć" - zaznaczył.