Pogłoski dotyczące rzekomego transferu Viniciusa Juniora do Arabii Saudyjskiej nasiliły się dwa tygodnie temu. Według hiszpańskich mediów Saudyjczycy zaczęli poważniej myśleć o pozyskaniu młodego gwiazdora na wieść o kontuzji Cristiano Ronaldo - Brazylijczyk miałby go zastąpić nie tylko piłkarsko, ale także marketingowo jako piłkarz z absolutnego światowego topu. Saudyjskie kluby miały być gotowe na transfer nawet mimo konieczności zapłacenia ogromnego odstępnego dla Realu, a także wielkich pieniędzy dla samego zawodnika. Przynajmniej na razie nic nie wskazuje jednak na to, by ewentualny transfer Viniciusa Juniora w ogóle miał wchodzić w grę. We wtorkowe popołudnie Real Madryt poinformował, że 23-latek właśnie przedłużył dotychczasową umowę, a nowy kontrakt piłkarza będzie obowiązywał aż do 2027 roku. Oczywiście teoretycznie nawet teraz mogłoby wchodzić w grę sprzedanie zawodnika, ale złożony przez niego podpis raczej rozwieje nadzieje drużyn z Arabii Saudyjskiej. W podpisanym kontrakcie jest bowiem nowa klauzula wykupu piłkarza, która wynosi... miliard euro, co powinno być ceną zaporową nawet dla bajecznie bogatych Saudyjczyków. El Clasico w cieniu afery. Koszmarne sceny na trybunach w Barcelonie Będą kolejne nowe kontrakty Dziennikarze hiszpańskiego "Mundo Deportivo" podkreślają, że na przedłużenie kontraktu przez Viniciusa Juniora zanosiło się od jakiegoś czasu. Piłkarz zaczynał swoją przygodę z Realem już jako 18-latek i dla kibiców jest kimś więcej niż zawodnik, którzy przyszedłby do drużyny jako w pełni ukształtowany gracz z bogatym sportowym CV. "Mundo Deportivo" twierdzi również, że to dopiero początek przedłużania kontraktów przez Real. W dalszej kolejności madrycki klub ma zamiar podpisać nowe umowy także z Rodrygo, Federico Valverde, Ederem Militao i Eduardo Camavingą. Gala Złotej Piłki. Lewandowski przegrał z czterema rywalami