Jeszcze przed rozpoczęciem zaległego meczu z Osasuną Hansi Flick przekazał, że na pewno nie zagrają Raphinha i Ronald Araujo, którzy dopiero co wrócili ze zgrupowania swoich reprezentacji. Trener nie chciał ryzykować zdrowia zawodników, wobec czego zdecydował się na wiele rotacji. Posadził również na ławce Roberta Lewandowskiego. La Liga. Radość z gola, a potem nagły koniec. Kolejna kontuzja Daniego Olmo Zmiennicy dali jednak również radę. Ferran Torres stosunkowo szybko otworzył wynik meczu, a jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył go Dani Olmo. Hiszpan trafił z rzutu karnego, choć poniekąd na raty. Jego uderzenie z jedenastego metra obronił Herrera. Piłkarze Osasuny wbiegli jednak w pole karne zbyt szybko, wobec czego stały fragment powtórzono. Tym razem Olmo się już nie pomylił. Szalona akcja z udziałem Wojciecha Szczęsnego. Polak nawet się nie zawahał Mimo trafienia sprowadzony z RB Lipsk pomocnik miał więcej powodów do smutku, aniżeli radości. Zaledwie parę minut później 26-latek usiadł na murawie z grymasem bólu na twarzy, a sztab szkoleniowy już wiedział - kolejny uraz. Olmo znów doznał kontuzji mięśniowej i musiał opuścić plac gry, a na jego miejsce pojawił się Fermin Lopez. W drugiej połowie wynik na 3:0 pięknym uderzeniem głową ustalił wprowadzony niecałe 10 minut wcześniej Robert Lewandowski. FC Barcelona wygrała dość gładko, ale Hansi Flick zareagował z rezerwą. Prawdopodobnie szacował już w głowie, jak długo może potrwać absencja Daniego Olmo. Wieści w tej sprawie napłynęły jeszcze gdy Robert Lewandowski i spółka świętowali triumf. Dramat Daniego Olmo. Ile potrwa przerwa Hiszpana? Fernando Polo z redakcji "Mundo Deportivo" poinformował, że zgodnie z jego ustaleniami reprezentant Hiszpanii wypadnie z gry na około 2-3 tygodnie. Jeśli taka diagnoza się potwierdzi, Olmo straci przynajmniej aż sześć meczów, w tym dwumecz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Jeszcze przed przerwą poważnej kontuzji doznał Marc Casado, wobec czego pole manewru Hansiego Flicka w drugiej linii gwałtownie się kurczy. Trudna sytuacja kadrowa zmusiła szkoleniowca do "odkurzenia" Pablo Torre, który rozegrał 45 minut w meczu z Osasuną. Pomocnik na kolejną szansę czekał aż od 26 stycznia i spotkania z Valencią. Udowodnił jednak kolejny raz, że może stanowić bardzo przydatne uzupełnienie składu. Daniego Olmo jednak w stu procentach nie zastąpi.