Polski talent obiektem krytyki. Kibice nie wytrzymali, padły mocne słowa
Kibice Bayersystem GKM-u Grudziądz grzmią po pierwszym sparingu w Toruniu (porażka 38:52), nie zostawiając suchej nitki na jednym z zawodników. - Jeśli nie zanotuje progresu, to za rok II liga albo koniec kariery - piszą o Kacprze Łobodzińskim, przed którym decydujący, ostatni sezon w gronie juniorów. Początek rozgrywek będzie dla 21-latka bardzo ważny. W przypadku udanych występów może rozbić bank, pozostając w PGE Ekstralidze na sezon 2026 na pozycji U24. Teraz wszystko zależy już od samego Łobodzińskiego - ma los w swoich rękach.

Wyniki meczów sparingowych traktuje się z przymrużeniem oka, natomiast wielu kibiców GKM-u mocno przejęło się porażką w Toruniu. Na Motoarenie z wyżej notowanym rywalem udane występy zanotowali: Michael Jepsen Jensen, Wadim Tarasienko i nowy zawodnik w drużynie - Jakub Miśkowiak. Pozostałym brakowało prędkości i punktów. Kibiców rozczarowała postawa formacji młodzieżowej. Personalnie na celownik wzięty został najbardziej doświadczony junior, 21-letni Kacper Łobodziński.
Żużel. GKM Grudziądz. Kibice nie wytrzymali. Padły mocne słowa
Łobodziński dopiero w poprzednim sezonie stał się jednym z wybijających się juniorów. Nigdy nie był w ścisłej czołówce, ale miał swoje momenty, zwłaszcza kiedy odkupił silnik od Nickiego Pedersena. Wówczas przy wielkim aplauzie grudziądzkiej publiczności potrafił pokonać aktualnego wicemistrza świata Roberta Lamberta. W boksie Polaka pojawiał się Adrian Gomólski (obecnie trener Stali Rzeszów), a od poprzedniego sezonu współpracuje z nim Ryszard Dołomisiewicz.
Dyspozycja Łobodzińskiego będzie istotna nie tylko dla samego zainteresowanego, ale też dla GKM-u. Juniorzy mają zrobić różnicę w sezonie 2025, czyli mają przybliżyć grudziądzan do miejsca w czwórce i oddalić drużynę od ewentualnego spadku. Wiele oczekuje się właśnie od Łobodzińskiego, który startuje w PGE Ekstralidze od lat i chciałby w niej pozostać także na pozycji U24. Pierwsza część rozgrywek może okazać się decydująca dla przebiegu dalszej kariery Polaka.
- Wszyscy mówią, że to sparing i nie należy się przejmować, ale ja uważam, że Kacper nie powinien być objeżdżany przez juniorów, którzy dopiero zdali licencję. - Kacper ma lat 21, a młodzi 17. Różnicy nie widać - piszą kibice w mediach społecznościowych GKM-u. - Młodzież trzeba wziąć krótko. - Juniorzy żenada. Myślałem, że na tle juniorów z Torunia będzie dobrze. Żeby Fricke się męczył i przegrywał z juniorem. Coś nie halo. - Juniorzy cofają się w rozwoju. Gdzie są te niesamowite talenty? - dodają następni.
Po raz drugi zaznaczmy, że to tylko sparing. W następnym sytuacja może się zmienić o 180 stopni. GKM pierwszy mecz ligowy odjedzie 11 kwietnia w Częstochowie.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje