Bułgarzy do barażów awansowali z drugiego miejsca w grupie C, a Finowie z trzeciego w "polskiej" grupie. Faworytem rywalizacji byli podopieczni Plamena Konstantinowa.Pierwszy set miał dziwny przebieg. Bułgarzy mieli zdecydowaną przewagę w ataku. Tym elementem zdobyli aż 20 punktów. Jednak popełniali sporo błędów własnych. W ten sposób oddali przeciwnikowi aż 13 "oczek" i przegrali inauguracyjną odsłonę 23:25.W drugiej partii Bułgarzy zabrali się do pracy. Dobrze spisywali się zwłaszcza Nikołaj Penczew i Cwetan Sokołow. Na drugiej przerwie technicznej siatkarze Konstantinowa mieli cztery punkty przewagi (16:12). Finowie jeszcze poderwali się do walki. Doprowadzili do stanu 20:21, ale ostatnie słowo w tej partii należało do rywali. W polu zagrywki stanął Nikołaj Sokołow, który siał spustoszenie w szeregach "Suomi". Bułgarzy wygrali 25:21 i wyrównali stan spotkania na 1:1.Trzeci set to popis Bułgarów, którzy wręcz zdeklasowali rywali. Sokołow i Todor Skrimow "bombardowali" przeciwników. Pierwszy atakiem, a drugi zagrywką. Finowie praktycznie nie podjęli walki i zostali rozgromieni 11:25.Po takim laniu trudno się podnieść. Tak też było w przypadku Finów. Na starcie czwartego seta przegrywali 1:6. Bułgarzy bezkarnie atakowali, a "Suomi" mieli problem, żeby "przebić" się przez blok. Przewaga Bułgarów wzrosła do siedmiu punktów (11:4). Zrezygnowani Finowie byli już tylko dla nich tłem. W czwartkowym ćwierćfinale Bułgaria zmierzy się pod Wawelem z Serbią, która wygrała "polską" grupę. Początek spotkania o godz. 17.30. Bułgaria - Finlandia 3:1 (23:25, 25:21, 25:11, 25:12) Bułgaria: Nikołaj Penczew, Nikołaj Nikołow, Cwetan Sokołow, Todor Skrimow, Wikto Josifow, Georgi Bratojew, Teodor Salparow (libero)oraz Rozain PenczewFinlandia: Niklas Seppanen, Sauli Sinkkonen, Olli-Pekka Ojansivu, Elviss Krastins, Tommi Siirila, Eemi Tervaportti, Lauri Kermineen (libero)RK