Coraz gorętszy staje się temat potencjalnego zakontraktowania Wojciecha Szczęsnego przez Barcelonę. Kataloński klub szuka zastępstwa za Marca-Andre Ter Stegena, który całkowicie zerwał ścięgno rzepki w prawym kolanie i pozostanie niedostępny przez siedem bądź osiem miesięcy. W programie "El Chiringuito de Jugones" dziennikarze podkreślili, że żeby wrócić do optymalnej formy sportowej najpewniej będzie potrzebnych aż dziewięć miesięcy, co w zasadzie wykluczałoby powrót Niemca do gry w tym sezonie. Zarząd "Blaugrany" stanął więc przed dylematami - czy sprowadzić bramkarza już teraz na zasadzie wolnego transferu, czy poczekać do styczniowego okienka transferowego, a może zaufać drugiemu w hierarchii golkiperów Inakiemu Peni. O to zostali zapytani użytkownicy internetowego serwisu dziennika "Sport". W ankiecie wzięło udział prawie 3,5 tysiąca osób. Wyniki były bardzo zbliżone - wygrał wariant z przeczekaniem sytuacji z Peną między słupkami (36 procent), drugie miejsce dla natychmiastowego zakontraktowania golkipera (34 proc.), a najmniej - choć wciąż wielu - zwolenników przyciągnęła opcja zimowego zakupu (30 proc.). Następnie zapytano czytelników, który z zawodników miałby trafić do zespołu Hansiego Flicka. Pierwsza lokata dla Keylora Navasa (43 proc.), druga dla Wojciecha Szczęsnego (26 proc.). Kolejne propozycje redakcji były mniej popularne (Edgar Badia 11 proc., Jordi Masip 9, Loris Karius 8, Jiri Pavlenka 3). Opcja Wojciecha Szczęsnego rośnie wśród fanów Barcelony. Niemal 90 procent głosów Sonda była jednak przeprowadzana jeszcze w poniedziałek. We wtorek nastroje fanów okazały się być zgoła inne. Zapewne miało na to wpływ urealnienie się opcji Szczęsnego. Jak przekazywały media, Flick podczas narady sztabu szkoleniowego wybrał Polaka nad wspomnianym Navasem. Dziennikarz Jose Alvarez podał nawet, że były golkiper Juventusu już dał słownie "tak" Barcelonie. W ankiecie fanowskiego profilu BarcaBuzz na platformie X wypowiedziało się do środowego poranka aż ponad 32 tysiące ludzi. Pytanie brzmiało "którego z tych bramkarzy dostępnych z wolnego transferu byś zatrudnił?". Odpowiedzi były tylko trzy: "Szczęsny", "Navas" i "ktoś inny". Nasz rodak "znokautował" byłego piłkarza Realu Madryt czy Paris Saint-Germain, uzyskując aż 89,5 proc. głosów. To pokazuje, jakim zaufaniem cieszy się wśród sympatyków wicemistrzów Hiszpanii, jak duży miałby "mandat" do wskoczenia w buty Ter Stegena. Navas zdobył zaledwie 7,3 proc. głosów, a wariant "inny zawodnik" 3,2 proc.