Partner merytoryczny: Eleven Sports

Premier League. Michael Oliver przyznał się do błędu

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Michael Oliver, arbiter meczu, w którym poważnej kontuzji doznał Virgil van Dijk, przyznał się do błędu. Oznajmił, że sprawcy brutalnego faulu, Jordanowi Pickfordowi, powinien pokazać czerwoną kartkę. Potrzebował na taką konstatację trzech miesięcy.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Holandia - Polska. Virgil van Dijk: To nie był taki łatwy mecz. Wideo/INTERIA.TV

      Do feralnego zdarzenia doszło w połowie października ubiegłego roku. W 5. kolejce Premier League na Goodison Park rozgrywana była derbowa potyczka Everton - Liverpool. Mecz zakończył się remisem 2-2, ale rezultat meczu zszedł na dalszy plan.

      Już w 7. minucie spotkania w polu bramkowym gospodarzy brutalnie zaatakowany został Virgil van Dijk. Bramkarz Evertonu i reprezentacji Anglii, Jordan Pickford, sfaulował go wyprostowanymi nogami. Holender nie był w stanie kontynuować gry.

      Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie

      Wkrótce okazało się, że stoper Liverpoolu musi się poddać operacji kolana. Wciąż nie wiadomo, kiedy wróci do gry. Pod znakiem zapytania stoi jego udział w finałach mistrzostwach Europy.

      Agresor nie dostał nawet żółtej kartki. Arbiter Michael Oliver nie podyktował również rzutu karnego dla "The Reds". Dlaczego? Ponieważ po konsultacji z wozem VAR uznał, że chwilę wcześniej należało odgwizdać ofsajd.

      - Wszyscy, łącznie ze mną, nie myśleliśmy o tej sytuacji tak, jak powinniśmy. Należało zasygnalizować pozycję spaloną, ale niezależnie od tego Pickford powinien zobaczyć czerwoną kartkę - oznajmił Oliver w rozmowie z "Daiy Mail".

      Władze FA również nie nałożyły na golkipera żadnej kary. Nie uniknął on jednak nieprzyjemności. Zaczął otrzymywać mnóstwo pogróżek, kiedy okazało się, że kontuzja van Dijka jest poważna. Dla bezpieczeństwa własnego i swoich bliskich zmuszony był zatrudnić ochronę.

      UKi  

      Michael Oliver/Newspix

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje