Lazio stać będzie na któregoś z graczy tylko wówczas, gdy budżet zasilą pieniądze z UEFY uzyskane za awans do fazy grupowej Champions League. Dlatego dla losów ewentualnego transferu tak ważny będzie dwumecz czwartej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów, w którym Lazio Rzym zmierzy się z Bayerem Leverkusen. W kadrze włoskiego klubu nie ma problemu z deficytem napastników, ale trener Stefano Pioli chciałby mieć większą alternatywę w postaci klasycznej "9". W zespole Lazio zaledwie dwóch piłkarzy (Miroslav Klose i Filip Djordević) ma taką charakterystykę. Bez wątpienia, przy walce na trzech frontach, Lazio przydałby się jeszcze jeden klasyczny snajper. Rzymianie chcą postawić na zawodników, którzy sprawdzili się w przeszłości w Serie A. Brazylijczyk Alexandre Pato pięć lat występował w Milanie. W 117 meczach ligowych zdobył aż 51 bramek. Rok młodszy Mario Balotelli w barwach "Rossonerich" grał niewiele ponad rok, a i tak zdążył strzelić 23 bramki w Serie A. Wcześniej przez trzy lata był piłkarzem Interu Mediolan, w którym zaliczył 59 występów i 20 trafień. Będący piłkarzem Corinthians, Pato kosztowałby Lazio około 6 milionów euro. W przypadku napastnika Liverpoolu, w grę wchodziłoby roczne wypożyczenie. Rzymski klub zapłaciłby za niego "The Reds" około 2 milionów euro i płaciłby zaledwie 40 procent wynagrodzenia Włocha. Pozostałą część wypłacałby mu Liverpool. Na razie jednak Lazio nie podjęło z żadnym z piłkarzy rozmów. Włosi cierpliwie czekają aż rozstrzygnie się sprawa ich gry w Lidze Mistrzów.