"Dzięki Liverpoolowi będę słynny!"
Cieszę się, że mogę pracować razem z piłkarzami słynnymi na cały świat jak Steven Gerrard. Moje przejście do Liverpoolu za tak duże pieniądze (27 mln euro) spowoduje, że ja również będę słynny na cały świat - powiedział podczas wizyty w Hong - Kongu Fernando Torres, nowy napastnik Liverpoolu.

- Byłem słynny w Hiszpanii, a teraz zamierzam zasłynąć na cały świat - nie kryje.
Torres zadebiutował w ekipie Rafael Beniteraz w spotkaniu z Werderem Brema (3:2). Teraz czekają go występy w ramach turnieju Asia Trophy. Fernando nie może się doczekać konfrontacji na tych zawodach z ekipami Portsmouth, czy Fulham, ale najpierw Liverpool musi się uporać w swej grupie z lokalnym zespołem z połodniowych Chin.
- Zostałem bardzo ciepło przywitany przez Liverpool i jestem szczęśliwy, że dołączyłem do zespołu - dodał. - Będę mógł występować u boku kilku bardzo dobrze znanych piłkarzy.
Pomocnik reprezentacji Anglii Gerrard zrewanżował się pięknym za nadobne. - Cieszę się, że Torres dołączył do nas. Zamierza stać się wielkim nazwiskiem i mam nadzieję, że dokona tego, strzelając mnóstwo goli dla nas w Premiership - podkreślił Steven Gerrard, który nie krył wdzięczności za uprzejmości prawione pod jego adresem przez Fernando.
Gerrad ma nadziejęm, że Torres przyniesie Liverpoolowi więcej pożytku, niż jego hiszpański poprzednik we frontalnej linii drużyny - Fernando Morientes, który strzelił tylko osiem bramek w lidze w przeciągu 16 miesięcy. - To, co mnie najbardziej zaskakuje, to fakt, że Torres nie przyszedł do nas jako gwiazda. Za to zamierza ciężko pracować dla drużyny i chłopaki są naprawdę podekscytowani tym, że mają w swoich szeregach Fernando - podkreśla Gerrard.
Oprócz Torresa w letniej sesji transferowej klub z Anfield Road pozyskał Ryana Babela, Andrija Woronina i Yossiego Benayouna.
AFP/INTERIA.PL
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje