Wybory w PZPN-ie. Kulesza poznał rywala. W przeszłości był nękany przez stalkera
30 czerwca 2025 roku odbędą się wybory na prezesa PZPN-u. Dotychczas polscy fani piłki nożnej mogli tylko obstawiać, kto zostanie kontrkandydatem obecnie pełniącego ten urząd Cezarego Kuleszy. Jak donosi "Przegląd Sportowy Onet" w wyścigu o fotel prezesa zdecydował się wziąć udział tylko jeden rywal - Paweł Wojtala. Obecnie sprawujący urząd prezesa Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej w przeszłości padł ofiarą stalkingu.

Coraz większymi krokami zbliżają się wybory na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Co prawda obecnie piastujący ten urząd Cezary Kulesza nie zgłosił jeszcze oficjalnej kandydatury, jednak jego udział jest więcej niż pewny. Tematem, który wzbudzał znacznie większe wątpliwości, było to, kto wystartuje jako kontrkandydat dla urzędującego obecnie prezesa. Osobą, która bardzo często przewijała się w tym temacie, był wiceprezes PZPN-u Wojciech Cygan. 42-latek nie zdecydował się jednak na stanięcie w szranki z Kuleszą, odkładając realizację tego celu na bliżej nieokreśloną przyszłość. Ostatecznie "Przegląd Sportowy Onet" donosi, że jedynym kontrkandydatem Kuleszy będzie obecny prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej oraz członek zarządu PZPN Paweł Wojtala.
Paweł Wojtala - ofiara stalkingu oraz człowiek z zarzutami prokuratorskimi
Kontrkandydat Cezarego Kuleszy to postać zdecydowanie barwna. Były reprezentant Polski oraz urzędujący prezes WZPN-u w przeszłości był bowiem nękany przez stalkera, który między innymi założył nielegalny podsłuch jemu i jego partnerce. W wywiadzie, udzielonym Interii Wojtala wyznał wówczas, że zdobyte w ten sposób nagrania były przekazywane wielu osobom oraz instytucjom, w tym Prezydentowi Polski Andrzejowi Dudzie, czy prezydentowi FIFA Gianniemu Infantino. We wspomnianym wcześniej wywiadzie Wojtala przytoczył treść oskarżeń, rzucanych w jego stronę.
"Chronologia może nie być zachowana, ale wygląda to mniej więcej tak: oskarżenie o współudział w kradzieży samochodu jego matki. O uszkodzenie jego samochodu. O próbę przejechania go, kiedy jechał na rowerze. O próbę pobicia, zresztą wspólnie z moją partnerką. O to, że groziłem mu śmiercią. O to, że ukradłem dokumenty jego spółek - uwaga - z jego domu. Że rzekomo ukradłem jakieś jego innowacyjne projekty w celu ich wykorzystania. Że podrobiłem jego podpis na wekslach, żeby je wykorzystać przeciwko niemu" - mówił Wojtala. Stalker, próbował także zepsuć ślub córki prezesa WZPN-u. Ostatecznie jednak mężczyzna, który prześladował Wojtale, usłyszał wyrok skazujący.
Innym nteresującym wątkiem z życia Pawła Wojtali jest otrzymany w 2024 roku akt oskarżenia. Prokuratura postawiła mu wówczas zarzuty o pomoc w wyprowadzeniu majątku z poznańskiej spółki posiadającej cenne nieruchomości. Wówczas został on również zawieszony w prawach członka zarządu PZPN-u, jednak po jakimś czasie zawieszenie zostało uchylone. Co więcej, Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował się zwrócić sprawę Wojtali do prokuratury w celu zapełnienia istotnych luk, które pojawiły się w pierwotnym akcie oskarżenia. W praktyce oznacza to, że Wojtala może ponownie otrzymać zarzuty. Co ciekawe "Przegląd Sportowy Onet" podaje, że nawet w przypadku otrzymania ponownych zarzutów wciąż będzie mógł startować jako kontrkandydat Cezarego Kuleszy w wyborach, które odbędą się za niecałe 100 dni.
"Przegląd Sportowy Onet" ocenił szanse Wojtali w walce o fotel prezesa PZPN-u na stosunkowo niskie. "Wojtala może liczyć na poparcie Dolnośląskiego i Wielkopolskiego ZPN-u. To niewiele w porównaniu do Kuleszy, na którego mają podobno zagłosować przedstawiciele 11 z 16 wojewódzkich ZPN-ów" - możemy przeczytać w materiale przygotowanym przez Dariusza Dobka.