Liga Mistrzów - sprawdź terminarz, wyniki, strzelców oraz tabele! Wydawało się, że Spartak będzie zespołem skazanym na trzecie miejsce w grupie. Szczęśliwy remis z Liverpoolem (1-1), a następnie sensacyjne rozbicie w pył Sevilli (5-1) sprawiły, że Rosjanie bardzo żałowali remisu z Mariborem na inaugurację rozgrywek. Tam było także 1-1. Od pierwszych minut wtorkowego meczu miejscowi robili wszystko, by wziąć rewanż na mistrzach Słowenii. Zrobili spory rozpęd, ale przez pierwsze 45 minut walili głową w mur. Na uwagę zasłużyła tylko główka Ze Luisa z 26. minuty. W drugiej połowie sytuacja bardzo długo się nie zmieniała. Spartak znowu był bezradny w ofensywie, a najgroźniejszą akcją była kolejna główka Ze Luisa - w 76. minucie. Maribor zaliczył w Moskwie tylko dwa zrywy. W 50. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Dare Vrsić, a wolejem w słupek trafił Marco Suler. Centymetry dzieliły byłego stopera Legii Warszawa od sensacyjnego prowadzenia. Do doliczonego czasu gry piłkarze Darko Milanicia zapomnieli o ofensywie. Maribor od 60. minuty grał całą drużyną przed linią rozegrania piłki przez drużynę Spartaka. Typowy "hokejowy zamek" i wybijanki, to sprawdzało się do 82. minuty. Wtedy przypadkową asystą popisał się Lorenzo Melgarejo. Paragwajczyk wdarł się z piłką w pole karne, jego strzał został zablokowany, a z dobitką zdążył Ze Luis, który wtoczył w futbolówkę do bramki zdezorientowanego Jasmina Handanovicia. Spartak prowadzenie w Mariborze stracił na pięć minut przed końcem meczu, we wtorek znowu pokpił sprawę i dał wbić sobie gola w doliczonym czasie gry. Piłkę w polu karnym dostał Tavares, który następnie wystawił ją Jasminowi Masanoviciowi. Rezerwowy Mariboru również miał przed sobą jedynie pustą bramkę. O 20.45 odbędzie się drugi mecz grupy E, Sevilla podejmie u siebie Liverpool. Niezależnie od wyniku tego spotkania - Spartak pozostał w grze o awans do 1/8 finału. MiSki Spartak Moskwa - NK Maribor 1-1 (0-0) 1-0 Ze Luis (82.) 1-1 Jasmin Mesanović (90.)