LE: Liverpool FC - Manchester United 2-0

Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!

Dla Manchesteru United i Liverpoolu gra w Lidze Europejskiej nie jest nagrodą, ale jak się nie ma, co się lubi... Zresztą poważne potraktowanie tych mniej prestiżowych od Ligi Mistrzów rozgrywek może zaowocować końcowym triumfem, co daje prawo gry w LM w następnym sezonie.

Starcia między oboma klubami to angielska święta wojna, tym razem na gruncie europejskim.

Zdecydowanie lepiej zaczęli mecz gospodarze. W 19. minucie Memphis Depay, zdaniem sędziego, zatrzymał faulem wbiegającego w pole karne Nathaniela Clyne'a i hiszpański arbiter, Carlos Velasco Carballo, wskazał na rzut karny. Chwilę później Daniel Sturridge strzałem z jedenastu metrów pokonał Davida de Geę.

Za moment powinno być 2-0, ale Philippe Coutinho nie potrafił posłać piłki do siatki z dwóch metrów i de Gea zażegnał niebezpieczeństwo. Również w 31. minucie hiszpański bramkarz "Czerwonych Diabłów" był górą - musiał naprawiać błąd Chrisa Smallinga - i obronił strzał z kilku metrów Sturridge'a. W końcówce pierwszej połowy także Adam Lallana nie znalazł sposobu na golkipera United.

Drugą połowę goście zaczęli trochę odważniej, choć wciąż zdecydowanie lepszym zespołem byli podopieczni Juergena Kloppa. Clyne próbował zaskoczyć de Geę potężnym uderzeniem z dystansu, ale Hiszpan zdołał odbić piłkę.

W 73. minucie antybohaterem gości został Michael Carrick. Najpierw za krótko wybił piłkę, po chwili dostał "siatkę", a Roberto Firmino z bliska podwyższył na 2-0.

Liverpool FC - Manchester United 2-0. Raport meczowy

Liga Europejska: wyniki, strzelcy, terminarz