Błysk Polaka w Lidze Europy, wysłał sygnał Probierzowi. Gol i asysta
Wielkimi krokami zbliżają się mecze reprezentacji Polski w ramach eliminacji mistrzostw świata, co rodzi dyskusję o powołania, jakie roześle Michał Probierz. Pewniakami, jeśli chodzi o napastników, są Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek, ale nie oznacza to, że inni polscy snajperzy nie błyszczą w Europie. Jeden z nich właśnie zanotował bardzo dobry występ przeciwko Realowi Sociedad.

Reprezentacja Polski eliminacje do przyszłorocznego mundialu rozpocznie 21 marca, kiedy to podejmie na PGE Narodowym Litwę. Trzy dni później "Biało-Czerwoni", również na warszawskim stadionie, powalczą o punkty z Maltą. Michał Probierz powołania ogłosi prawdopodobnie na początku marca, a z ostatniej wypowiedzi selekcjonera na antenie "Kanału Sportowego" wynika, że ten obserwuje szerszą grupę zawodników.
"Jest grupa zawodników, która zaczęła grać, to jest pocieszające. Jest też grupa, która kandyduje. Dawid Kownacki bardzo dobrze prezentuje się w Fortunie Dusseldorf. Oskar Zawada ciekawie prezentuje się w Holandii. Obserwujemy szerszą grupę, ale mimo wszystko eliminacje to nie czas eksperymentów" - zastrzegł.
Pewniakami, jeśli chodzi o powołania napastników, są Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek. Pierwszy z nich jest kapitanem i liderem reprezentacji, drugi z kolei regularnie błyszczy w barwach Istanbul Basaksehir. Sygnał trenerowi ostatnio wysłał także inny snajper - mowa o Adamie Buksie, który w czwartek rozegrał bardzo dobry mecz w Lidze Europy.
Adam Buksa błysnął w Lidze Europy. Ale to Real Sociedad gra dalej
Buksa przed sezonem dołączył do duńskiego FC Midtjylland, a w 11 meczach ligowych zanotował sześć trafień. Goli na koncie zapewne miałby więcej, ale we wrześniu i październiku opuścił cztery mecze z powodu urazu łydki odniesionego podczas zgrupowania kadry. Po kontuzji nie ma już jednak śladu, a polski snajper najpierw 16 lutego trafił do siatki w ligowym starciu z Lyngby BK, a cztery dni później błysnął w Lidze Europy.
Duńska drużyna w fazie ligowej tych rozgrywek zajęła dopiero 20. miejsce, co oznaczało konieczność gry w play-offach. W tych Buksa i spółka trafili na Real Sociedad, który wygrał pierwszy mecz 2:1. Wówczas jedynego gola dla FC Midtjylland strzelił właśnie polski napastnik.
Rewanż rozegrano w Hiszpanii, a gospodarze postawili "kropkę nad i" wygrywając 5:2 i pieczętując awans. Buksa po tym spotkaniu nie ma jednak powodów do wstydu - najpierw w 24. minucie strzelił gola z rzutu karnego, a 14 minut później zaliczył asystę przy wyrównującym trafieniu Dario Osorio. Gospodarze ponownie na prowadzenie wyszli jeszcze przed przerwą, a po tym, jak w 69. minucie czerwoną kartkę obejrzał Dani Silva, wykorzystali grę w przewadze i dorzucili jeszcze dwa trafienia.











