Szczęsny szykował się do meczu, a tu takie wieści. Hiszpanie zgodni, Flick nie ma wyboru

Długo trwała w Barcelonie debata na temat tego, który z bramkarzy pod nieobecność Marca-Andre ter Stegena powinien zostać numerem jeden. Z początku Hansi Flick stawiał na Inakiego Penę, jednak w ostatnich tygodniach narracja uległa zmianie. Kibice domagali się minut dla Wojciecha Szczęsnego, a niemiecki szkoleniowiec postanowił spełnić ich "żądania". 

Hansi Flick ogłasza. Wojciech Szczęsny numerem jeden

Polak wystąpił w meczu Pucharu Króla przeciwko Barbastro, a od tamtej pory opuścił już tylko dwa spotkania. Z Realem Betis nie mógł zagrać z powodu zawieszenia. Z Getafe między słupkami stanął jeszcze Inaki Pena. Aż doszło do zwrotu akcji, a Flick postanowił obdarzyć zaufaniem byłego golkipera Juventusu. 

Lewandowski i spółka "na lodzie". Bolesne wieści dla Barcelony, klamka zapadła

Chociaż Szczęsny nie ustrzegł się w ostatnich meczach błędów, zyskał przychylność trenera. W sytuacji jak na razie nie umie odnaleźć się jego konkurent, który nieoczekiwanie został odstawiony na boczny tor. Nie składa jednak broni i zamierza walczyć o miejsce w podstawowym składzie. W związku z ostatnią deklaracją, przed meczem z Deportivo Alaves Hiszpanie byli zgodni co do tego, że Hansi Flick nie ma wyjścia - musi znów postawić w bramce na Szczęsnego. 

Jak Barca zagra z Deportivo Alaves? Hiszpanie typują występ Szczęsnego i Lewandowskiego.

Polak jest awizowany do gry w wyjściowym składzie przeciwko Deportivo Alaves przez wszystkie największe hiszpańskie dzienniki na czele z "Mundo Deportivo", "Marca", czy "AS". Dziennikarze typują, że na murawie pojawią się obaj Polacy - pewne miejsce ma Robert Lewandowski. Jedyna wątpliwość na dobrą sprawę dotyczy obsady środka pola.

"AS" widzi w nim miejsce dla Frenkiego de Jonga. Dziennikarze pozostałych redakcji typują, że Holender usiądzie na ławce kosztem Marca Casado, który odpoczywał w meczu z Atalantą Bergamo. O miejsce na pozycji ofensywnego pomocnika rywalizują natomiast Gavi i Fermin Lopez. Kontuzjowany pozostaje Dani Olmo, który na pewno w niedzielę nie zagra.