Tragedia związana z nagłą śmiercią jednego z lekarzy FC Barcelona - Carlesa Minarro Garcii, wstrząsnęła nie tylko Katalonią, ale wręcz całą Hiszpanią. Klub opublikował oficjalne oświadczenie, w którym przekazał wiadomość o przełożeniu meczu z Osasuną, zaplanowanego pierwotnie na sobotę. Złożył również wyrazy współczucia rodzinie i bliskim zmarłego. Szatnia Barcelony pogrążona w żałobie. Mecz z Osasuną odwołany Komunikaty w związku z tragicznymi wydarzeniami w Barcelonie zaczęły błyskawicznie napływać niemal z całej Hiszpanii. Kondolencje złożyły takie kluby jak Real Madryt, Valencia, Real Valladolid, czy Deportivo Alaves. Hołd zmarłemu złożył również Kylian Mbappe. Francuz opublikował w mediach społecznościowych post, w którym pożegnał Garcię. Piłkarze "Dumy Katalonii" nie wyobrażali sobie, żeby w takich okolicznościach wybiec na murawę i rozgrywać spotkanie, wobec czego poprosili, o jego przełożenie. Kierownictwo Osasuny w pełni uszanowało decyzję Barcy, a La Liga ogłosiła oficjalnie, że rywalizacja odbędzie się w innym terminie. I tutaj zaczyna się kolejny problem. Problemy Barcelony się nie kończą. Hansi Flick może nie mieć wyjścia "Relevo" poinformowało, że znalezienie nowego terminu, który będzie dogodny dla obu stron, będzie bardzo trudne, a może okazać się niemożliwe. W grę na ten moment wchodzi jedynie rozegranie spotkania w trakcie przerwy reprezentacyjnej, lub na dni przed ostatnią kolejką La Liga. Każde z tych rozwiązań ma swoje wady. Zwrot akcji w Barcelonie, wieści już dotarły do Lewandowskiego. Padła kosmiczna kwota Większość zawodników Barcy udaje się na zgrupowania swoich reprezentacji, wobec czego Hansi Flick miałby potężny problem już z samym skompletowaniem kadry, nie mówiąc już o jej realnej sile i wartości. Znalazłby się w sytuacji bez wyjścia. Z drugiej strony ostatnie spotkania sezonu ligowego "Azulgrana" rozegra przeciwko Espanyolowi, Villarrealowi i Athletikowi. Terminarz jest zatem wymagający. Władze La Liga, a także działacze Barcelony i Osasuny mają zatem twardy orzech do zgryzienia. Ponadto jeśli Atletico Madryt wygra w niedzielę na wyjeździe z Getafe, przeskoczy w tabeli ligowej Barcę, nakładając na nią dodatkową presję. Zaległe spotkanie może poważnie ciążyć nie tylko Hansiemu Flickowi, lecz przede wszystkim pikarzom.