Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech-Legia. Kosta Runjaić: To będzie dla nas wielki sprawdzian

- Jesteśmy liderem, ale nie podchodzimy do meczu z Lechem Poznań w roli faworyta. Po słabym początku Lech wrócił na dobre tory i ustabilizował wyniki - mówi trener Legii Warszawa Kosta Runjaić przed hitem 11. kolejki Ekstraklasy.

Carlitos
Carlitos/Newspix

Lech Poznań i Legia Warszawa przystąpią do hitu kolejki w dobrych nastrojach. Obydwie drużyny kontynuują passę meczów bez porażki. W przypadku "Kolejorza" na liczniku jest pięć meczów bez przegranej, drużyna ze stolicy nie może z kolei znaleźć pogromcy od siedmiu spotkań. 

Większy komfort w przygotowaniach do ligowego klasyka miał trener lidera Ekstraklasy. Podczas przerwy na mecze reprezentacji Kosta Runjaić miał do dyspozycji niemal wszystkich piłkarzy, na zgrupowania wyjechali tylko Filip Mladenović i Kacper Tobiasz. 

MŚ siatkarek 2022: Polska – Dominikana 1:3. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Znacznie gorzej pod tym względem miał szkoleniowiec mistrza Polski, który nie mógł szlifować taktyki w pełnym składzie. Na zgrupowania różnych kadr wyjechało aż dziesięciu zawodników.

- Piłkarze palą się do gry, wszyscy wiemy, z jakim rywalem będziemy się mierzyć. Publiczność z pewnością dopisze. Nie ma nic lepszego niż wrócić z przerwy reprezentacyjnej i wznowić rozgrywki takim spotkaniem. Jesteśmy w drugiej fazie pierwszej części rozgrywek. Przed nami dziewięć kolejnych spotkań. Mam na myśli siedem meczów w Ekstraklasie i dwa w Pucharze Polski. Chcielibyśmy zakończyć ten czas z podobnym wynikiem, jak wyglądało to ostatnio. Spotkanie z Lechem na pewno będzie inne. Jesteśmy liderem, ale nie podchodzimy do niego w roli faworyta - powiedział na konferencji prasowej trener Legii.

W meczu przeciwko Lechowi Legia będzie sobie musiała radzić bez kapitana Josue. Portugalczyk w spotkaniu z Miedzią Legnica zobaczył czwartą żółta kartkę w tym sezonie. Do gry w drużynie "Wojskowych" po kontuzji wraca natomiast Artur Jędrzejczyk. 

- Nie da się zastąpić Josue. To bardzo ważny i wartościowy zawodnik. Wiedzieliśmy jednak, że mając trzy żółte kartki prędzej czy później Josue zobaczy czwartą. Bolą nas trochę okoliczności, w których ten kartonik został pokazany. Josue jest zły, że nie może pomóc drużynie w Poznaniu i bardzo go to boli. Cieszę się, że w związku z takim osłabieniem reszta zespołu będzie do mojej dyspozycji. Wraca do nas Artur Jędrzejczyk, który jest już gotowy do gry. Bardzo liczymy na jego energię i jakość w defensywie. 

Lech-Legia. Kosta Runjaić: Musimy być czujni w obronie

- Musimy być czujni i skupieni w obronie. Najważniejsza będzie gra zespołowa. Jesteśmy świadomi jakości Lecha, ale patrząc na ostatnie treningi, jestem spokojny o naszą jakość. Mamy zawodników, którzy potrafią przesądzać o wynikach meczów, dlatego pozytywnie patrzę w kierunku sobotniego spotkania. Będziemy mieli dobry plan - dodaje szkoleniowiec Legii.

Całkiem możliwe, że w Poznaniu Legia zagra dwójką napastników w systemie 1-4-4-2. Do Carlitosa może dołączyć Blaż Kramer lub Ernest Muci. Na takie rozwiązanie niemiecki trener zdecydował się w meczu sparingowym ze Stalą Rzeszów (3-0, przyp. red.). 

Lech-Legia. Kosta Runjaić: To będzie dla nas wielki sprawdzian

- Gramy na wyjeździe z aktualnym mistrzem Polski, który kadrowo prezentuje się bardzo okazale. Po słabym początku Lech wrócił na dobre tory i ustabilizował wyniki. Moim zdaniem, w obecnym sezonie, to dobry reprezentant polskiego futbolu na arenie międzynarodowej. Dla naszej drużyny będzie to wielki sprawdzian. Legia jest jednak wielkim klubem i wiemy, po co jedziemy do Poznania. Mamy jakościowy skład i piłkarzy, którzy wiedzą co chcemy osiągnąć. 

- Dla Legii i Lecha będzie to spotkanie o niezwykle wysokim ciężarze gatunkowym. Liczymy na wsparcie naszych kibiców, a ja jestem przekonany, że sobotni mecz będzie prawdziwym świętem piłki nożnej. Dla mnie będzie to wyjątkowy moment - powiedział Kosta Runjaić.

Początek spotkania Lech-Legia w sobotę o 17.30. Relacja tekstowa na sport.interia.pl

Zbigniew Czyż/ Legia.com

 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem