ŁKS. Brytyjski tabloid śmieje się z kontuzji Macieja Dąbrowskiego
Czy zawodowy piłkarz może sam kopnąć się tak, aby uszkodzić sobie nos? 32-letni obrońca ŁKS-u Łódź Maciej Dąbrowski pokazał, że to nic nadzwyczajnego. Z kuriozalnej kontuzji zawodnika Ekstraklasy dworują sobie nie tylko kibice w Polsce, ale także najpopularniejsza bulwarówka na Wyspach Brytyjskich "The Sun".
Do niecodziennego zdarzenia doszło już w pierwszych minutach niedzielnego spotkania ŁKS-u z Arką w Gdyni.
Doświadczony obrońca tak niefortunnie interweniował w polu karnym, że nie trafił w piłkę nogą, tylko z impetem, własnym kolanem, kopnął się w nos. Uderzenie było na tyle mocne, że u piłkarza pojawiło się obfite krwawienie i doszło do kontuzji.
Często mówi się, że polscy piłkarze kopią się po czołach, co jednak było/miało być swoistą przenośnią i zwracać uwagę na ich braki techniczne. Takiej dosłowności, jaką zaprezentował Dąbrowski, chyba nikt się nie spodziewał.
Nic zatem dziwnego, że kuriozalną kontuzję podchwycił już nawet tabloid "The Sun", który "samookaleczenie" Dąbrowskiego klasyfikuje bardzo wysoko.
- Dokonane przez Dąbrowskiego złamanie samemu sobie nosa dołącza do listy najbardziej nieprawdopodobnych kontuzji w piłce nożnej - kpią Brytyjczycy.
Defensor ŁKS-u w ten sposób wszedł do elitarnego grona piłkarzy, takich jak bramkarz Dave Beasant. Bohater drużyny Wimbledonu, z którą w 1988 roku sięgnął po Puchar Anglii (w finale pokonali 1-0 Liverpool, a Beasant obronił rzut karny), swego czasu rozciął ścięgno w palcach, gdy bosą stopą starał się ratować upuszczoną butelkę... sosu do sałatki.
O palmę pierwszeństwa z Dąbrowskim rywalizuje także były bramkarz "The Reds" i reprezentacji Anglii David James. Ten atleta naciągnął mięsień w plecach próbując dosięgnąć pilota do telewizora.
Art
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje