Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Sędzia wręczył żółte kartki zawodnikom Garbarnia: Kamilowi Włodyce w 21. i Krzysztofowi Kalembie w 26. minucie. Trzeba było trochę poczekać, aby Wojciech Lisowski wywołał eksplozję radości wśród kibiców GKS-u Katowice (”GieKSa”), zdobywając bramkę w 39. minucie starcia. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki GKS-u Katowice. W 49. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Filipa Wójcika z Garbarni, a w 52. minucie Bartłomieja Poczobuta z drużyny przeciwnej. W 57. minucie Kacper Tabiś został zastąpiony przez Tymoteusza Puchacza. Między 64. a 87. minutą, boisko opuścili zawodnicy Garbarni: Karol Kostrubała, Tomasz Ogar, Filip Wójcik, na ich miejsce weszli: Kamil Słoma, Norbert Piszczek, Przemysław Lech. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Bartosza Śpiączki, Davida Añóna zajęli: Arkadiusz Woźniak, Jakub Habusta. Zespół Garbarni ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gości, strzelając kolejnego gola. W drugiej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Tymoteusz Puchacz. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 0-2. Sędzia przyznał trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom ”Gieksy” pokazał jedną. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna GKS-u Katowice zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Stal Mielec. Natomiast w sobotę Bruk-Bet Termalica Nieciecza będzie gościć jedenastkę Garbarni.