Porażki Spurs i Mavs, "1" dla Pistons
San Antonio Spurs ulegli na własnym parkiecie Orlando Magic 80:92, a Dallas Mavericks przegrali w Phoenix z tamtejszymi Suns 102:114 w najważniejszych czwartkowych meczach NBA.

W San Antonio dobrą formę w końcówce sezonu regularnego potwierdzili Magic, którzy wciąż mają tylko teoretyczną szansę na awans do "postseason" (tracą 2,5 meczu do Bulls i Sixers, a sezon kończy się 19 kwietnia). Dwight Howard zdobył 22 punktów i zaliczył 13 zbiórek, a Jameer Nelson dodał 19 "oczek" dla ekipy z Orlando, która odniosła siódme kolejne zwycięstwo.
Porażka Spurs sprawiła, iż to Detroit Pistons zakończą rozgrywki zasadnicze z najlepszym bilansem i przez cały czas trwania playoffs będą mieli przewagę własnego parkietu. Zespołowi z Teksasu nie pomógł świetny wieczór Tima Duncana - 31 pkt, 13 zbiórek oraz sześć asyst.
- Zagraliśmy źle. Szkoda, bo Duncan czuł się dobrze, a my zmarnowaliśmy to - powiedział Greg Popovich, którego podopieczni mają mimo porażki niemal pewną pozycję nr w Southwest Division, gdyż rywalizujący z nimi Mavs doznali drugiej porażki z rzędu i mają już 1,5 meczu straty do obrońców tytułu.
Ekipa z Dallas tym razem poległa w Phoenix w starciu z tamtejszymi Suns, dla którzy mieli prawie 55-procentową skuteczność z gry. Shawn Marion rzucił 29 "oczek" dla gospodarzy, a najlepszym strzelcem w barwach Mavs był oczywiście Dirk Nowitzki - 36 pkt.
W trzecim piątkowym spotkaniu nie było takiej stawki. Pewni czwartego miejsca na Wschodzie Cavaliers wygrali u siebie ze słabymi Knicks 91:87 i to mimo nieobecności nieobecności kontuzjowanego LeBrona Jamesa.
Lider zespołu z Cleveland oszczędza kontuzjowaną kostkę na playoffs, ale godnie zastępują go koledzy. Larry Hughes uzyskał 26 (13 zbiórek), a Donyell Marshall i Zydrunas Ilgauskas po 17 punktów dla Cavs, którzy wygrali dziesiąty mecz z rzędu na własnym parkiecie.
oraz
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje