Wyniki te przybliżają obrońców tytułu do pozycji nr 1 w Southwest Division i na Zachodzie. Oznacza to, że Mavs prawdopodobnie przestąpią do playoffs z miejsca nr 4 w swojej konferencji. W San Antonio dobrą formę w końcówce sezonu regularnego potwierdzili Magic, którzy wciąż mają tylko teoretyczną szansę na awans do "postseason" (tracą 2,5 meczu do Bulls i Sixers, a sezon kończy się 19 kwietnia). Dwight Howard zdobył 22 punktów i zaliczył 13 zbiórek, a Jameer Nelson dodał 19 "oczek" dla ekipy z Orlando, która odniosła siódme kolejne zwycięstwo. Porażka Spurs sprawiła, iż to Detroit Pistons zakończą rozgrywki zasadnicze z najlepszym bilansem i przez cały czas trwania playoffs będą mieli przewagę własnego parkietu. Zespołowi z Teksasu nie pomógł świetny wieczór Tima Duncana - 31 pkt, 13 zbiórek oraz sześć asyst. - Zagraliśmy źle. Szkoda, bo Duncan czuł się dobrze, a my zmarnowaliśmy to - powiedział Greg Popovich, którego podopieczni mają mimo porażki niemal pewną pozycję nr w Southwest Division, gdyż rywalizujący z nimi Mavs doznali drugiej porażki z rzędu i mają już 1,5 meczu straty do obrońców tytułu. Ekipa z Dallas tym razem poległa w Phoenix w starciu z tamtejszymi Suns, dla którzy mieli prawie 55-procentową skuteczność z gry. Shawn Marion rzucił 29 "oczek" dla gospodarzy, a najlepszym strzelcem w barwach Mavs był oczywiście Dirk Nowitzki - 36 pkt. W trzecim piątkowym spotkaniu nie było takiej stawki. Pewni czwartego miejsca na Wschodzie Cavaliers wygrali u siebie ze słabymi Knicks 91:87 i to mimo nieobecności nieobecności kontuzjowanego LeBrona Jamesa. Lider zespołu z Cleveland oszczędza kontuzjowaną kostkę na playoffs, ale godnie zastępują go koledzy. Larry Hughes uzyskał 26 (13 zbiórek), a Donyell Marshall i Zydrunas Ilgauskas po 17 punktów dla Cavs, którzy wygrali dziesiąty mecz z rzędu na własnym parkiecie. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 13 kwietnia oraz Tabele NBA