Trail Blazers przez większość czasu kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Na początku czwartej kwarty osiągnęli szesnastopunktową przewagę. Jednak w tym momencie ta świetnie funkcjonująca maszyna zacięła się. Do końca spotkania, czyli przez blisko 17 minut, goście trafili jeszcze tylko cztery rzuty z gry. W drużynie Mavericks jak za najlepszych lat zaczął grać Dirk Nowitzki. 36-letni Niemiec po trzech kwartach miał na koncie 12 punktów, ale w decydującym okresie uzyskał kolejne 13. To on rzutem za trzy punkty doprowadził do dogrywki. W dodatkowej części gry goście praktycznie nie podjęli walki. Teksańczycy zaczęli ją od zdobycia dziewięciu punktów z rzędu. Wśród pokonanych najlepsi byli Damian Lillard i LaMarcus Aldridge, zdobyli odpowiednio 26 i 25 pkt. Serię pięciu porażek z rzędu przerwał zespół Marcina Gortata. Washington Wizards rozbili we własnej hali Brooklyn Nets 117:74. Polski środkowy zdobył 11 punktów. Koszykarze Chicago Bulls wykorzystali osłabienie New Orleans Pelicans i odnieśli wysokie wyjazdowe zwycięstwo 107:72. Mecz był wyrównany do połowy drugiej kwarty, kiedy kontuzji ramienia doznał gwiazdor gospodarzy Anthony Davis. 21-letni skrzydłowy efektownie wpakował piłkę do kosza, a po chwili z całą siłą upadł na parkiet. Uraz prawdopodobnie nie jest poważny, ale na wszelki wypadek resztę meczu oglądał z ławki rezerwowych. Od tego momentu na parkiecie dominowały "Byki". Po 20 pkt zdobyli Hiszpan Pau Gasol i Derrick Rose. Wyniki sobotnich meczów w NBA: Dallas Mavericks - Portland Trail Blazers 111:101 (po dogr.) Milwaukee Bucks - Boston Celtics 96:93 New Orleans Pelicans - Chicago Bulls 72:107 New York Knicks - Golden State Warriors 92:106 Philadelphia 76ers - Charlotte Hornets 89:81 Utah Jazz - Sacramento Kings 102:90 Washington Wizards - Brooklyn Nets 114:77